Pomoc dla firmy w czasie covid19

Pandemia koronowirusa jest bardzo trudnym czasem dla nas wszystkich bez wyjątku. Obnażyła nasze słabości, zmusiła nas do większej refleksji nad swoim życiem oraz nad naszymi potrzebami.

Zrzutka, którą Państwo tu widzicie jest skierowana do jednej z osób, które ucierpiały podczas kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

Nazywam się Grzegorz, prowadzę firmę usługową, która zajmuję się projektowaniem i realizacją oraz późniejszą pielęgnacją terenów zieleni, a mianowicie ogrodami przydomowymi. Zakładając własną firmę chciałem połączyć pasję i zawód, udało mi się. Jest to zawód w którym spełniam się w 100% w szczególności, gdy widzę jak wizja przelana na kartkę papieru zmienia się w rzeczywistość, która cieszy nie tylko właściciela wnętrza ogrodowego, ale także osóby, które mogą podpatrzeć i się zainspirować. Początki jak wszędzie były ciężkie i trudne, lecz moja determinacja o swoje marzenia parły mnie do przodu. Praca przy zieleni nie należy do łatwych i lekkich, ale daje dużo satysfakcji i uczy cierpliwości.

Niestety nadszedł rok 2020, który zapisze się na kartach historii rokiem tragicznym pod wieloma względemi.

Po wybuchu marcowej fali koronawirusa jako ogrodnik, większych zmian nie odczułem, ponieważ wiosna chyba nie wiedziała o pandemii, która ogarnęła cały świat. Na początku cieszyłem się, że jako jedna z nielicznych branż mogłem wyjść do pracy oraz cieszyć się z nadchodzącej wiosny. W końcu wiosna to czas radości, lecz ta była inna niż wszystkie! Z każdym tygodniem było coraz gorzej, każda rozmowa w temacie covidu była dreszczem emocji i spoglądanie w przyszłość.

I tak zaczęły się i moje problemy.

Większość ludzi z którymi współpracowałem musiała zaciągnąć pasa...część utraciła pracę, u części z nich zostało obniżone wynagrodzenie, a kolejna część nie podjęła współpracy przekładając ją na bardziej korzystny czas. I tak z każdym tygodniem zleceń było coraz mniej...ludzie mieli znacznie wiecej czasu, a żeby zająć się sami pielęgnacja bądź aranżacją własnego skrawka zieleni.

Niestety koronawirus pokazał nam, że większość z Nas niezależnie od wykonywanego zawodu jest połączona ze sobą. Jest to łańcuszek klient/usługa, firma/dostawca w mniejszy bądź większym stopniu są to biznesy rodzinne czyli są to rodzinne dramaty.

Niestety wpadłem w spiralę zadłużenia, tam gdzie mi się udało odroczyć płatności byłem szczęśliwy, choć na chwilę mogłem zająć się łataniem budżetu tam gdzie nie otrzymałem takiego zrozumienia. 

Niestety okres wczesnej jesieni aż do teraz pogrążył i rozłożył mnie w zupełności, nie wiem co mam dalej począć....wezwanie do zaplaty goni kolejne i kolejne a ja jestem bezradny....Zadłużenie z każdym miesiącem rośnie. Przeszła mi nawet przez myśl ogłoszenie upadłości konsumenckiej, ale szczerze mówiąc jest to już ostateczności i też sporo kosztuje! A jeśli jest jeszcze cień nadziei/szansy na walkę o swoje dzieło, które tworzyłem przez minione kilka lat to będę walczył do końca.

W noc sylwestrową siedząc w gronie najbliższych mi znajomych, zrobiliśmy burze mózgów. To właśnie znajomi podsuneli mi pomysł, abym założył zbiórkę...

Dlatego też dziś z wielkim trudem i bólem serca chciałbym prosić o Państwa pomoc/wsparcie o przetrwanie moje i mojej małej firmy oraz o udostępnienie zrzutki. 

Jeżeli jesteście z Trójmiasta bądź okolic, możemy się umówić i odwdzięczę się  Państwu w temacie aranżacji lub pielęgnacji własnego ogrodu czy tarasu.

Dziękuję za każdą przekazaną złotówkę oraz za każde udostępnienie zrzutki

Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia oraz radości w 2021 roku!

Grzegorz