Pomóż mi zawalczyć o życie bez bólu i szansę na bycie mamą – choroba nie może mi tego odebrać.
Cześć, mam na imię Weronika. Mam 24 lata i od 5 lat żyję w ciągłym bólu, który odbiera mi wszystko – zdrowie, codzienne funkcjonowanie, siły i radość życia.
Przez długi czas słyszałam, że „tak musi być”, że „to tylko taka uroda”. Częste osłabienia, prawie omdlenia, wymioty z bólu, leżenie na podłodze, bo nie jestem w stanie się ruszyć – to jest moja codzienność. Mimo tego zmuszam się do życia, do pracy, do uśmiechu. Nie chcę zawieść innych, choć sama codziennie zawodzę tak naprawdę siebie.
Przez 5 lat byłam ignorowana przez lekarzy.
Dopiero 10 czerwca 2025 roku w klinice endometriozy we Wrocławiu usłyszałam słowa, które zapamiętam na zawsze.
Lekarz, dr Łukasz Kotarski, po badaniach powiedział:
„Mamy tutaj pierwszego guza. Niestety to rzadkość, aby w tak młodym wieku mieć tak poważne stadium endometriozy. To straszne, że nikt nigdy nic u pani nie wykrył.”
Zdiagnozowano u mnie endometriozę IV stopnia (najwyższy), adenomiozę macicy, masywne nacieki, guzy oraz zrosty. Do tego czeka mnie resekcja odcinka jelita która będzie wymagać dodatkowej interwencji chirurgicznej przez endometriozę.
To nie jest „zwykły ból miesiączkowy”. To choroba, która zabiera mi zdrowie, szansę na macierzyństwo, i moje życie kawałek po kawałku.
Proszę o pomoc każdego kto tylko jest w stanie dołożyć swoją cegiełkę na operację, która pomoże mi żyć bez bólu, na leczenie i hospitalizacje które są bardzo kosztowne. Proszę o pomoc aby móc w przyszłości być mamą, odzyskać zdrowie abym mogła spełniać się w swojej pracy która jest moją pasją i motorem do działania. Pomimo prowadzenia własnej działalności, pracowania ponad siły nie jestem w stanie pokryć tak wysokich kosztów operacji oraz dalszego leczenia.
Proszę o pomoc w realizacji mojego nowego życia.
Nie chcę już tylko „przetrwać”.
Chcę żyć bez cierpienia, uśmiechać się szczerze, nie tylko z przyzwyczajenia.
Chcę mieć siłę na przyszłość, na tworzenie rodziny, na realizowanie marzeń.
Na koniec – ważne przesłanie dla każdej osoby, która to czyta:
Nie wmawiaj sobie, że ból to normalność.
Nie ignoruj cierpienia, nie czekaj, aż “samo przejdzie”.
Nikt nie powinien się zmuszać do zakładania uśmiechu, kiedy w środku ma się ochotę zemdleć.
Każdy zasługuje na diagnozę. Każdy zasługuje na pomoc.
Dziękuję z całego serca za każde wsparcie – finansowe, ale też za każde udostępnienie, dobre słowo, za każdą myśl i wiarę w to, że mogę wrócić do normalnego życia bez bólu a w przyszłości zostać mamą.
Weronika
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Kochana! Nie bój się, bo wiele osób jest z Tobą! :) I wierzy w dobre rozwiązanie <3 Przytulam.🙂
Patrycja Gdańska
Trzymaj się mocno ❤️
Joanna Pikron
Pani Weroniko jest Pani silniejsza niż Pani myśli! ❤️
Szymon T
Trzymaj się!
Anonimowy Darczyńca
Życzę ci wytrwałości i powrotu do pełni zdrowia