26.04. Lunka dzisiaj opuściła lecznicę.
Znalazła się litościwa dusza i dała tymczas na kilka dni.
Sunia była świetnie zaopiekowana w lecznicy, jest zdrowa, a nam zostal rachunek do zapłacenia. Brakuje jeszcze sporo, bardzo prosimy o wsparcie. Liczy się każde 2 zł. Jeszcze będzie szczepiona i chipowana... no i karma. Luna musi coś jeść.
Lunka, nieduża owczareczka, ponad miesiąc siedziała w kojcu na gminnej oczyszczalni.
Łagodna, wystraszona, czekająca na kontakt z czlowiekiem, a tu strach rosłych pracowników i gminnego weta.
20.04 trafiła na sterylkę, to była sobota, a po bez leków, bez zabezpieczenia, odwieziona do kojca...
Była osowiala, nie jadła, cierpiała.
Wet gminny standardowo nieosiągalny, do innego nie miał kto zawieźć, czyli trzeba czekać, tylko ile i na co???
Środa. 23.04 Stan Lunki się pogarsza, nie wstaje już.
Logistycznie ogarniamy i psina ląduje w całodobowej lecznicy w Lublinie, wniesiona na rękach przez kierowcę. Diagnostyka, silny stan zapalny, spadek płytek krwi. Leki, kroplówki, zaczyna jeść. Uratowana...
Nadal brak kontaktu z gminnym wetem, sprawa jest wyjaśniana na płaszczyźnie gminnej i weterynaryjnej.To potrwa, ponieważ nikt nie ma czasu dla sprawy jakiegoś tam psa.
Lunka jest w szpitaliku, dochodzi do siebie. Ufna, łagodna psina, której nie udzielono pomocy przez nieuzasadniony strach.
To już za nią, złe miejsce i źli ludzie. Znajdziemy jej dom.
Organizując pomoc dla niej, nie myślałyśmy o kosztach, transport, pierwsza doba leczenia i badań, jeszcze dwie, trzy.
Specyfikację i fv dołożę z kartą wypisu.
Dziękuję lecznicy Szmaragdowa w Lublinie za przyjęcie suni i leczenie na kredyt.Najpierw życie,potem reszta..ale ocalona.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!