Na leczenie kocurka Gilberta

Gilbert, mój kochany kocurek niedawno skończył 15 lat, od czasu do czasu choruje, a w tym roku poważniej, nadczynność tarczycy. Diagnostyka i leczenie w tym usg jamy brzusznej, usg serca, rtg jelit, badania krwi, ilość wizyt kontrolnych pochłonęło dużo pieniędzy. Od lipca jestem osobą bezrobotna i bez prawa do zasiłku, powód? zbyt niski dochód w 2023 roku, praca Umowa Zlecenia. Orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim, lecz od 2013 roku przyznane w 3ech obszarach, samotna, bezdomna, w trakcie starań o lokum od 21 lat. Dla Polski i Polaków pracuję od 1984 roku z krótkimi przerwami ja edukację. W 2013 roku w wyniku pozbawienia mnie zdolności do pracy na stanowisku zajmowaniem przeze mnie przez 15 lat, walczę o przetrwanie, a mój wierny przyjaciel jest przy mnie. Kotek bardzo spokojny, a zarazem radosny, lubi się bawić, liże mnie po rękach, wychodzimy na krótkie spacery na smyczy😊😇

Wkrótce kolejne wydatki na kolejne kontrolne badania, a także usuwanie kamienia nazębnego (przewisywany koszt zabiegu  od 400 zł do 1200) 

Bardzo kocham Gilunia, Gilasa, Gilutka, Gilka, Gilona, Gilusia. Dziękujemy za wsparcie 🌷🐱🙋🏼‍♀️