Pomoc rachunki za gaz

Drodzy,

Na wstępie pozdrawiam całą wspaniałą Grupę Ludzi o anielskich sercach.

Przychodzę tu dziś do Was po raz trzeci, bo jak to mówią do trzech razy sztuka, a choć zwykle staram się pomagać we własnym zakresie czasem po prostu mnie to przerasta, tak jak dziś. Mimo to wierzę, że znajdę chętne do bezinteresownego niesienia pomocy osoby, bo ta Grupa jest niezawodna.

Osoby potrzebujące, to matka z córką - Pani ma 63 lata, jest schorowana - ma chore serce i padaczkę, jest otyła, córka ma 20 lat +, szuka pracy, na razie bezskutecznie. Kobietki mieszkają w małym mieście gminnym 30 km + od Warszawy, z czego większą część gminy stanowią pola i lasy, ciężko tam się wybić gdy całe życie żyło się pod kreską; niestety nieporadność życiowa i ubóstwo dają się im mocno we znaki. Na tę chwilę odłączono im gaz, rachunek jest już tak duży że nie sposób go zapłacić, lodówka pusta, a buty i ubrania znoszone. Jest zwyczajnie zimno i głodno. Lista potrzeb jest spora, oczywiście staram się ogarnąć jak najwięcej własnymi siłami ale jeśli przypadkiem ktoś z Was ma niepotrzebne ubrania - dla starszej Pani w rozmiarze xxl - w pasie coś ok. 116 cm, buty 42, dla dziewczyny s/m, buty 39, ciepłe swetry, spodnie, kurtki, słowem wszystko co mogłoby się przydać w tym okresie i chciałby wysłać paczkę, chętnie podam adres w wiadomości prywatnej. Potrzebne są też środki higieniczne, sudocrem czy coś innego do pielęgnacji - Pani ma odparzenia, jedzenie, suche produkty, słowem cokolwiek co pomogłoby im przetrwać najtrudniejszy czas. Niestety jest to pomoc bardzo doraźna i nie jestem w stanie pomóc Paniom z opłaceniem liczników, ale liczę na to, że mały cud da im trochę wiary i popchnie  do działania. Wierzę w siłę tej Społeczności, ściskam cieplutko wszystkich Pomagaczy. Za każdą pomoc będę niezmiernie wdzięczna.