Zmasakrowana sunia

Dzień dobry. Nazywam się Brygida Szostkiewicz. Niektórzy z Was mnie znają. Wiedzą, że aktywnie działam na rzecz zwierząt. Walczę z bezdomnością psów i kotów w swojej okolicy. Kastruję bezdomne kotki, opiekuję się kociętami i przygotowuję je do adopcji. Wielu z nich znalazłam dobre domy. Niektóre odwoziłam do adopcji wiele kilometrów stąd. Zabezpieczałam również porzucone psy. Ostatnio trafiły do mnie dwie młode suczki, które wykastrowałam i starałam się znaleźć im domy. Niestety nie udało mi się ich wyadoptować, więc zamieszkały u mnie. Niestety jedna z nich dotkliwie pogryzła moją sunię rezydentkę. Nie udało mi się zapobiec tragedii. Nie winię za to suni, ale siebie, że byłam zbyt zajęta, zbyt zmęczona ciągłym pomaganiem, że nie byłam w stanie dopilnować, aby do tego nie doszło. Moja mała suczka Kulka, również adoptowana wiele lat temu ze schroniska bardzo ucierpiała z powodu ataku większej młodszej i silniejszej Figi. Chociaż Figa przez ostatni rok dorastała przy Kulce niestety wyładowała na niej swoją frustrację. Kuleczka ma bardzo poszarpany kark i szyję oraz prawie oderwaną łapkę. Dostała natychmiastową pomoc i staramy się ze wszystkich sił ratować jej życie zdrowie i sprawność. Z powodu tego, że mam pod opieką wiele zwierząt, koszta leczenia Kulki są bardzo dotkliwe. Dlatego zwracam się z prośbą do wszystkich osób, które wiedzą, jak wiele staram się zrobić dla dobra zwierząt o pomoc w opłaceniu leczenia Kuleczki. Na tą chwilę wczorajsza pomoc, szycie ran i leki oraz dzisiejsza wizyta to już koszta 1500 zł, a jeszcze przed nami wiele, bo Kulka na tą chwilę nie wstaje, nie je. Istnieje bardzo duże ryzyko, że wda się martwica i nie uda się uratować łapki. Martwicą zagrożona jest również ogromna powierzchnia skóry w okolicy szyi i karku, bo jest tam ogromny krwiak. Zrobię wszystko, żeby ją ocalić bo tak wiele wycierpiała przez to, że przygarnęłam kolejne psy. Muszę też mocno pracować teraz z Figą, żeby pomóc jej rozładowywać frustrację bez agresji do innych psów. Nie mam w tej sytuacji czasu na zrobienie bazarku, bo wcześniej tak starałam się pozyskiwać pieniądze na zwierzęta, ale teraz dużo czasu i uwagi muszę poświęcić Kulce, Fidze i trzeciej suczce Bubie, która też potrzebuje dużo uwagi. Dlatego zmuszona jestem prosić dobrych ludzi o pomoc w ratowaniu Kulki. Bardzo dziękuję za każdą pomoc.