Odebrać dzieci

Dzień dobry. Jestem Aska, samotnie wychowuję troje dzieci (na zdj.jest dwoje bo córka ucieka przed aparatem;-). Dziesięć lat temu, kiedy to jeszcze moje piciechy biegały w pampersach, uciekliśmy od ojca przemocowca. Córka zaraz skończy 15 lat, a bliźniaki 13. Zatrzymaliśmy się na chwilę w starym domu babci. Na poddaszu zagospodarowaliśmy sobie kącik do zamieszkania.

20listopada 2023 dzieci zostały mi zabrane do pieczy zastępczej z powodu niewydolności rodzicielskiej ( za malo zarabiam, fatalne warunki mieszkaniowe oraz moje slabnace zdrowie, walka z depresja, no i mam problemy wychowawcze chłopców, jeden ma ADHD i drugi jest w trakcie badań pod kątem spektrum)

Niestety dom jest stary, wręcz rozpadający się. Babcia zmarła, a ciotki i wujkowie(spadkobiercy) nic dalej z tym nie robią. Opłacam wszystkie rachunki, samodzielnie wykonuje różne drobne prace remontowe i tak trwam w oczekiwaniu na przydzial mieszkania komunalnego.  Z pośród wielu awarii w tym domu, padł również piec grzewczy. Zakupiłam grzejniki, jeden olejowy, drugi konwektorowy i tak ogrzewamy swoją tylko powierzchnię, w której przebywam, obecnie sama( reszta domu gnije i zalewa się grzybem i wilgocia) Od jakiegoś czasu napływają kosmiczne rachunki za prad. Albo kolejna awaria tym razem linii elektrycznej, albo moje grzejniki nagle zaczęły ciągnąć więcej energii ( z 1200, na 3100) 

26.03.2024 odbędzie się nasza rozprawa w sądzie, gdzie będę walczyć o odzyskanie dzieci, ale niestety już dzwoniła energa, że do 16.02 mam zapłacić faktury, bo inaczej odetna mi prad. 

Wystawiłam już na vinted swoje rzeczy na sprzedaż, szukam pomocy dosłownie wszędzie, ale kiepsko mi to wychodzi, a czas leci na moją niekorzyść...

Zaraz wygeneruje się kolejna faktura, która, zakładam, że też będzie niemała, a obecnie jest już do zapłaty ponad 5100zl

Jak w najszybszym czasie nie uzbieram pieniędzy na prad, to sad dzieci mi nie zwróci, a tęsknią i ja tęsknię. Jesteśmy że soba bardzo zżyci. (Dzieci wydzwaniają do mnie, żeby ich stamtąd zabrać, bo są wśród dzieci, jakimi mogliby sami się stać, gdybysmy nie uciekli od ich ojca, a mojego meza, płaczą, że dluzej już nie dadzą tam rady) Jestem dla nich jedyna osoba, której ufają, nie mogę ich zawiesc. 

Jesteśmy w trakcie weryfikacji stanu technicznego licznika, mam nadzieję, że koszmar za ogromnymi fakturami się wyjaśni. No, ale do tego czasu fakturę muszę opłacić. Liczę na wasza pomoc moii kochani. Jesteście moja ostatnia deska ratunku. Moja wdzięczność będzie nieskończona. Kiedy już uporam się że swoimi problemami, i ja będę pomagać z wdzięczności. PROSZE I DZIEKUJE