Maciuś walczy

Maciuś kociak o wielkim sercu  ,dbał i kochał każde kocie dziecko które znajdowało się w naszym DT.

Teraz sam jest w trakcie walki

Maciuś, adoptowalismy go pół roku temu obiecując mu lepsze życie.
Jest naszym oczkiem w glowie.
A teraz przyszło nam się zmierzyć z ciężka chorobą.

Tydzień temu usłyszeliśmy diagnozę.
Choroba ta szybko prowadzi do śmierci...
Teoretycznie jest nieuleczalna...ale w praktyce mamy szanse go uratować.
Istnieje rodzaj terapii,który może uratować naszego Maciusia.
Poruszyliśmy niebo i ziemie i jeszcze w czwartek Maciuś dostał pierwszy z osiemdziesięciu czterech zastrzyków!
Rozpoczętej terapii nie można przerwać.
Codziennie o 21:00 przez najbliższe 84 dni Maciuś będzie przyjmował lek który ma uratować jego życie.
Jak to niestety często bywa ,lek okazał się bardzo drogi.
Udało nam się zdobyć na start  3 fiolki leku.
Przy wadze Maciusia,jeśli nie będzie przybierał na wadze w trakcie leczenia,powinniśmy zamknąć się w ok 10.000 zł.nie wliczamy tutaj kosztów badań kontrolnych w czasie terapii.
Zastrzyki podajemy sami w domu.
Dlatego prosimy o pomoc w zakupie leku.