
Mam na imię Martyna. Zbieram pieniądze na leczenie mojego psa, który został pogryziony w trakcie spaceru. Niestety sama nie potrafiłam temu zaradzić.
Snapi ma już 11 lat, lecz mimo to jest energicznym kundelkiem.
Wypadek zdarzył się tydzień temu, przez ten czas codziennie jeździliśmy do weterynarza. Miał rany głębokie na 1,5 cm, był podwójnie zszywany, od początku jest na antybiotyku, lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Przez 6 dni ciągle wymiotował, gdyż dodatkowo wystąpiły problemy z nerkami (na które dostaje witaminę D, by usunąć toksyny). Szwy rozpadły się wraz z tkanką tłuszczową i teraz ma otwartą ranę, lecz mimo to widać poprawę. Dostaje również wzmacniającą kroplówkę.

Jest dla niego duża nadzieja, lecz trzeba pomóc nerkom przy pracy oraz cały czas podawać antybiotyki, leczyć ranę laserem, czyścić i zabezpieczać ranę opatrunkami hydrożelowymi.
Przez miniony tydzień na ratowanie Snapiego wydaliśmy ponad 800zł. Było warto, widać efekty, lecz leczenie tak rozległej rany będzie trwało jeszcze około miesiąca, w tym czasie będą wykonywane wszystkie wyżej wymienione zabiegi, które sporo kosztują. Same sterylne opatrunki hydrożelowe kosztują 150 zł (na 1-1,5tyg).
Jeżeli jest ktoś zainteresowany postępami leczenia Snapiego, mogę informować oraz wysyłać zdjęcia. Podaję swój adres e-mail: [email protected]
Chciałabym, by znowu był moją biegającą kulką szczęścia .

Będę niezmiernie wdzięczna za pomoc i wpłatę choćby najmniejszej kwoty, która pozwoli na odzyskanie zdrowia mojego przyjaciela i zarazem członka rodziny- Snapiego !

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!