Jeżeli tak jak ja od zawsze szukałaś/ szukałeś świątecznego cudu to teraz masz szanse wziąć w jednym udział i poczuć się jak prawdziwy święty Mikolaj.
Ramcia najbardziej bezkonfliktowy człowiek jakiego miałam przyjemność poznać w całym swoim 30 letnim życiu.
Ostatnio jednak mimo swojego spokoju ciężko jej zachować spokój.
Przed covidem wielkie plany- własna śniadaniownia, planowanie, wielki kredyt i realizacja ale jedynie przez dwa tygodnie bo w marcu 2020 razem z zamknięciem gospodarki te wielkie plany legły w gruzach.
No dobra każdy zna osobę, której covid coś lub co gorsza kogoś zabrał także Ramcia milczała i z godnością to znosiła.
Płacić kredyt za niespełnione marzenia trzeba było i płaci od tamtego czasu…
W październiku tego roku pojawiło się światełko nadziei, wyjazd do Anglii do pracy przy jarmarku świątecznym, oczywiście na czarno.
54dni pracy po 12h bez żadnego dnia wolnego… do tego praca na powietrzu w grudniu.
Wiecie jak dawała radę? Przyklejając plastry rozgrzewające na stopy.
Trzy dni przed wyjazdem zaczęło robić się dziwnie, współpracownicy zaczęli gadać jakies niestworzone historie i było już coś na rzeczy.
Będąc z Mania w stałym kontakcie cały czas ja pocieszałyśmy mówiąc „dasz radę, za pare dni będziesz z rodzinka, będą święta, odpoczniesz”.
23 grudnia, ostatniego dnia pracy, który równocześnie był dniem kiedy miała dostać wypłatę - właściciel budy z serami w której Ramcia siedziała 54 dni każdy z nich po 12 godzin stwierdził, ze Ramcia podbierała mu kasę z kasetki i brakuje mu TYSIĘCY funtów. Pieniędzy za swoją pracę nie dostała, została również w efekcie natychmiastowym wyrzucona na dwór z mieszkania, które było udostępnione dla pracowników. Dowdy na kradzież? Nie ma żadnych. Żadnych kamer w budzie. Jej słowo przeciwko słowu "zaufanej" pracownicy, która rzekomo widziała, że Ramcia podbiera pieniądze. Ta sama zaufana pracownica jest osobą, która zaproponowała Ramci tą pracę w pierwszej kolejności.
Żaden z pracowników nie stanął w jej obronie kiedy nie dostała wypłaty. Żaden z nich nie stanął w jej obronie kiedy została wyrzucona z mieszkania. Śmiemy przypuszczać, że cała ta akcja została zaplanowana. Szukali kozła ofiarnego - znaleźli Ramcię.
Historia się kończy na tym, że Ramcia jutro (24 grudnia) wraca do Polski na święta. Wraca z niczym. 2700 funtów które miała dostać za swoją pracę zostały u kogoś innego w kieszeni.
Liczymy na świąteczny cud udostępniając te zbiórkę wśród najbliższych osób, które Ramcie znają i lubią. Przywróćmy jej wiarę w ludzi i pokażmy, że nie każdy Polak Polakowi wilkiem i są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy mają w sobie dobro.
Opos i Ola
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Przepióry
Wesołych Świąt Ramcia ❤️