Od kilku lat pomagam wolno żyjącym kotom w różnych częściach Polski. To nie są "czyjeś" koty – to te zapomniane, dzikie, niechciane. Często chore, głodne, przemarznięte. Rodzą się w stodołach, krzakach, opuszczonych budynkach. Umierają w ciszy, kiedy nikt nie patrzy.
Nie potrafię przejść obojętnie. Karmię je codziennie, odławiam na sterylizacje, wożę do weterynarza, leczę z własnych środków. Ale tych kotów jest coraz więcej, a ja fizycznie i finansowo nie daję już rady sama. Dlatego proszę o pomoc.
Każda złotówka to realna pomoc. Dzięki Tobie kot, który dziś nie ma nic, może dostać ciepły posiłek, leczenie i szansę na przeżycie zimy. Może po raz pierwszy w życiu poczuć, że ktoś się nim przejmuje.
Jeśli możesz – dorzuć się do tej zbiórki. Udostępnij ją. Opowiedz o niej znajomym. Wiem, że razem możemy zdziałać coś dobrego.
Z góry dziękuję – w swoim imieniu i tych wszystkich cichych, kocich istnień, które nie potrafią poprosić o pomoc, ale jej bardzo potrzebują. ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!