W sobotę (28.11) obok kwiaciarni, w której byłam zauważyłam, że błąka się zakrwawiony piesek. Gdy podeszłam do niego bliżej, okazało się, że został potrącony przez samochód i ma uszkodzony pyszczek oraz oczko na wierzchu. Wspólnie z koleżanką od razu zawiozłyśmy go do weterynarza. Tam dostał środki przeciwbólowe i skierowanie do kolejnego specjalisty. Był w bardzo ciężkim stanie. Kilka godzin czekałyśmy na drugą wizytę. Kiedy udało się dostać do weterynarza, okazało się, że potrzebny będzie zabieg usunięcia martwego oka oraz przeprowadzenie sterylizacji, ponieważ to jest suczka. Ma ok. 6 lat i najprawdopodobniej nie słyszy. Mimo obroży na szyi, która wskazywałaby na posiadanie właściciela, suczka jest bardzo wychudzona, zaniedbana i wystraszona. Pchły, które po niej chodziły można byłoby zliczyć w setkach. Bardzo chciałybyśmy pomóc tej suczce. Potrzeba pokryć koszty leczenia oraz zabezpieczyć jej przyszłość w postaci leków i karmy. Będziemy wdzięczne, jeżeli ktoś zechce wesprzeć los suni.Justyna Sokołowska
01.12.2020
01.12.2020
Wczoraj Sunia miała zabieg usunięcia martwej gałki ocznej i przeprowadzoną sterylizację (na jajnikach były również guzy). Powoli dochodzi do siebie.
Dziękujemy wszystkim za dokonane wpłaty. Dzięki Wam możemy opłacić leczenie Suni, kupić leki, zapewnić jej regenerację oraz przede wszystkim ją odkarmić.
Zamykamy zbiórkę, ponieważ uzbierana kwota w tym momencie jest wystarczająca, aby zapewnić jej wszystko, czego potrzebuje.
