Hej, mam na imię Kasia, mam 32 lata, jestem mamą,wychowuje 5 letniego syna
3lata temu postanowiłam,że zawalcze o swoje życie, i w końcu zacznę świadomie żyć, zaczęło się przyziemnie, od sportu by „schudnąć” taki był cel, z czasem zrozumiałam,że stracenie kilku kg to nie jest cel,który sprawi,że będę szczęśliwa, zaczęłam walczyć o swoje i dążyć do szczęścia, doceniać każdą jedną chwilę,każdy krok który podejmuje by zacząć żyć świadomie. Sport pomógł mi nabrać pewności siebie,i popchnął mnie do działań, poukładałam swoje życie na nowo, odważyłam się odejść od tego co mi nie służy. Podjęłam decyzję o zakupie mieszkania, dostałam kredyt, wyprowadziłam się, mając jeden cel, być szczęśliwa i żyć każdego jednego dnia, walcząc o lepsze jutro. A to wszystko zaczęło się od treningów. Trenowałam w domu, pokochałam to, swoim uporem wypracowalam taka sylwetkę sama w domu, Dzięki temu czuję się wolna, niezależna niezniszczalna. Wypracowałam sobie umiejętności takie jak konsekwencja w działaniu, determinacja. I wiele innych. Wiem że jeśli czegoś bardzo się pragnie i dąży się do tego to w końcu to się uda.
Kolejnym celem jest spełnienie swojego marzenia, jakim jest wzięcie udziału w zawodach bikini fitnes. Długo się broniłam,nie dlatego że się bałam, ale finanse mi po prostu to uniemożliwiały, jednak z czasem tak bardzo byłam niespełniona że stwierdziłam że nie mogę sobie tego odmawiać, życie jest jedno życie jest po to by się spełniać . Jest to bardzo drogie marzenie do spełnienia, ale wiem że warto. Opłata trenera suplementacja treningi z pozowania strój opłaty startowe… na razie się za bardzo na tym nie zastanawiam,bo to mnie tylko blokuje. Wiadomo są priorytety, dziecko dom jest najważniejsze, ale spełnianie marzeń również. Jest częścią całej układanki jakim jest życie. Chce być szczęśliwa. Wiem że mój syn mi kiedyś powie, mamo jestem z ciebie dumny. Chce go nauczyć tego że mimo przeciwności losu trzeba walczyć o siebie.
Kredyty mocno poszły w górę, jak i inne koszty życia. Nie jest lekko samemu, ale się nie poddaje. Jakoś to będzie, jestem w stanie z wielu rzeczy zrezygnować, by tylko dążyć do celu, ale jeśli byłby ktoś kto mógłby dołożyć cegiełkę do spełnienia mojego marzenia,byłabym bardzo wdzięczna 🥹 wiem że dobro wraca. Na codzien staram się być motywatorem inspiracją dla innych, by walczyli o siebie, i nie rezygnowali z życia bo mamy je jedno ♥️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marcin L.
Tżymaj się tam cieplutko.
Marek Szyroczyński
Powodzenia! :D
Paulina Cie
Kochana trzymam za Ciebie kciuki, jestem pewna że uda Ci się spełnić swoje marzenia, podziwiam Cię i jestem z Ciebie dumna.