Aktualizacja z dn. 12.06.2025
Złamanie się zabliźniało, więc nie można było dłużej czekać. Brakującą kwotę dołożyliśmy z własnej kieszeni i opracja odbyła się 2 dni temu.
Operacja przebiegła bez komplikacji, a teraz Milo (bo tak go nazwaliśmy) dochodzi do zdrowia. Chodzi, je, łasi się.
W tym momencie, serdecznie wszystkim dziękujemy za wsparcie finansowe, bo bez tego do operacji by nie doszło, ale również za udostępnianie oraz słowa otuchy.
Dla nas było to i nadal jest nowe doświadczenie i wyzwanie. Po pierwsze - nigdy nie opiekowaliśmy się kotem, po drugie - nigdy do nas żadne bezdomne zwierzę nie przyszło, a po trzecie - nie mieliśmy styczności ze zwierzęciem po wypadku. Tu był mix: wycieńczony, bezdomny kot ze złamaną łapą.
Przez około 2 tygodnie nie zamkniemy zbiórki. Jeśli jeszcze ktoś chciałby wpłacić jakąś cegiełkę będzie nam łatwiej zapewnić kotu opiekę weterynaryjną, częste wizyty kontrolne (do weterynarza mamy 30km), zastrzyki, lekarstwa, zakupić wyposażenie niezbędne do opieki nad kotem oraz karmę.
*********************************************************************************
Przyszedł pod nasz dom poturbowany, bezpański kot. Kot, który pod naszym płotem miauczał tak rzewnie i błagająco, że się nim zainteresowaliśmy. Był nad wyraz ufny i przyjaźnie nastawiony - ewidentnie liczył na naszą pomoc i sruszył nasze serca.
Było widać, że sporo przeszedł, jest wygłodzony, oraz że ma uszkodzoną tylną łapę. Udzieliliśmy mu pierwszej pomocy. Napoiliśmy, nakarmiliśmy oraz usunęliśmy kleszcze. Zawieźliśmy do weterynarza. Otrzymał leki od kleszczy i pcheł, a żeby zdiagnozować nogę należało zrobić rentgen. Pojechaliśmy więc do Kutna na rentgen i okazało się, że noga jest złamana.
W tej sytuacji mamy dwie, a może nawet, niestety, trzy opcje.
Operacja, amputacja, uśpienie.
Postanowiliśmy spróbować zawalczyć o kotka, a właściwie o nogę kotka i zrobić mu operację.
Koszt takiej operacji to 3000 złotych.
Niestety jak dla nas to zbyt duża kwota by samodzielnie ją sfinansować.
Ale gdyby tak, znalazłaby się grupa osób, która wpłaciłaby chociaż małe kwoty, to historia tego kota miałaby przepiękne szczęśliwe, książkowe zakończenie.
Ps. Jest w tej historii jeszcze drugi wątek.
Wątek dzieci, których serca i umysły są pełne miłości, nadziei i wiary. Wiary w dobro, wiary w ludzi, wiary w pomaganie innym, wiary w happy and.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Będzie dobrze 💜
Magdalena Radomyska
Jesteście cudownymi ludźmi ❤️