Przyszedł pod nasz dom poturbowany, bezpański kot. Kot, który pod naszym płotem miauczał tak rzewnie i błagająco, że się nim zainteresowaliśmy. Był nad wyraz ufny i przyjaźnie nastawiony - ewidentnie liczył na naszą pomoc i sruszył nasze serca.
Było widać, że sporo przeszedł, jest wygłodzony, oraz że ma uszkodzoną tylną łapę. Udzieliliśmy mu pierwszej pomocy. Napoiliśmy, nakarmiliśmy oraz usunęliśmy kleszcze. Zawieźliśmy do weterynarza. Otrzymał leki od kleszczy i pcheł, a żeby zdiagnozować nogę należało zrobić rentgen. Pojechaliśmy więc do Kutna na rentgen i okazało się, że noga jest złamana.
W tej sytuacji mamy dwie, a może nawet, niestety, trzy opcje.
Operacja, amputacja, uśpienie.
Postanowiliśmy spróbować zawalczyć o kotka, a właściwie o nogę kotka i zrobić mu operację.
Koszt takiej operacji to 3000 złotych.
Niestety jak dla nas to zbyt duża kwota by samodzielnie ją sfinansować.
Ale gdyby tak, znalazłaby się grupa osób, która wpłaciłaby chociaż małe kwoty, to historia tego kota miałaby przepiękne szczęśliwe, książkowe zakończenie.
Ps. Jest w tej historii jeszcze drugi wątek.
Wątek dzieci, których serca i umysły są pełne miłości, nadziei i wiary. Wiary w dobro, wiary w ludzi, wiary w pomaganie innym, wiary w happy and.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Magdalena Radomyska
Jesteście cudownymi ludźmi ❤️