Dorota Szumilas
Dzień dobry, kotka Szałwia odeszła.
Leczyłam ją na uporczywy kaszel już od sierpnia 2021 r. Lekarz doraźnie dawał antybiotyki i leki przeciwwymiotne. A ostatnio namówił mnie na zabieg stomatologiczny, po którym się nie wybudziła. Co dziwne, przed zabiegiem nie przebadał jej serca i jeszcze w poniedziałek miała dawkę antybiotyku. Chciałam ją leczyć i wierzyłam lekarzowi weterynarii, ale leczenie miało znamiona błędów. Po pierwsze, przed zabiegiem w znieczuleniu ogólnym
trzeba przebadać serce, a po drugie, jak zwierzę jest leczone antybiotykiem, to warto poczekać, aż organizm się zregeneruje, bo i przez antybiotyk serce może być osłabione.
Żal ogromny, tym bardziej, że chciałam dobrze i kotka była po przejściach, bo ze schroniska. Ale przeżyła u mnie 7 lat w dobrym, kochającym domu.
Kocurek Munio nie wie co się dzieje. Przez cały czas była kotka.
Zrzutki nie zamykam, jakby ktoś chciał mnie wesprzeć, to jeszcze mam kocurka Munia.