Tadzik umiera-zbiórka na lek

Nazywam się Dorota Boguta. Pomagam wyrzucanym i bezdomnym kotom. Mieszkam koło lasu więc jest ich sporo. Pół roku temu znalazłam w lesie 3 kocięta, 2 z nich zostały u mnie, pokochaliśmy się jak przyjaciele. 

3 dni temu Tadzik/Tofcia-kociczka straciła chęć do zabaw. Potem apetyt. Dziś usłyszałyśmy diagnozę-zapalenie otrzewnej. Jutro potwierdzenie wyroku. 

Zawalił mi się świat.

Mam w domu jeszcze 5 kotów, przygarnięych. Każdy wychuchany, kochany.
Diagnoza Tadzika i poprzednie leczenie zapalenia dziąseł, kastracje wykorzystały moje rezerwy finansowe.

Kamilek,Tadzio/Tofcia, Tofik i Sarenka. Ich mama, Milenka, nie przepada za zdjęciami. Mamę Milenki wyrzucono pod sklepem kiedy była z Milenką w ciąży.

A to weteran, który, poraniony i zaropiały, przybył do nas w Wigilię 2022. Wyleczony,9-letni Wigilijny ma u nas wikt i opierunek. 

Kilka kotków znalazło nowe domy.

Bez Państwa pomocy nie poradzę sobie z leczeniem tej strasznej choroby, a to kilka-kilkanaście tysięcy złotych. Proszę o ratunek dla mojej kochanej kociczki.

Dziękuję!
Dorota i Tadzik/Tofcia i jej brat Tofik.

Dodaje historie platnosci z konta - sam wet to ponad 2500 od wrzesnia i tylko na Tadzika.