Leczenie Batorka

Nazywam się Julia Słomianna i chciałabym was prosić o pomoc w leczeniu jednego z naszych trzech kotów- Batorka. 

Nasz kociak bardzo kocha się przytulać i uwielbia bliskość człowieka. Dlatego liczy na nasze wsparcie, aby jak najdłużej mógł cieszyć się szczęśliwym, kocim życiem przy osobach, które go kochają. 

Przybliżając historię choroby Batorka, niżej opisany jest jej częściowy przebieg wraz z dołączonymi zdjęciami dokumentacji z wizyt.

7 grudnia wieczorem zauważyliśmy bardzo niepokojące objawy. Nasz kot zaczął oddychać przez pyszczek i znacznie obniżył mu się apetyt. 

W poniedziałek rano natychmiast pojechaliśmy na wizytę do weterynarza, gdzie po wykonaniu niezbędnych badań, zostało ściągnięte prawie pół litra płynu z worka opłucnowego. Był to zabieg ratujący życie Batorka. Po kolejnych wizytach i trudnościach w rozpoznaniu diagnozy, zostaliśmy skierowani do kliniki w Poznaniu w celu zbadania serca, w kierunku kardiomiopatii przerostowej/zapalenia mięśnia sercowego/wady wrodzonej. 

W środę 18.12.2024 odbyliśmy wizytę u kardiologa w Poznaniu w Klinice Małych Zwierząt Wąsiatycz. 

Stwierdzono u Batorka niedomykalność zastawki i zwężenie ujścia aorty itp.... i za 3 miesiące kolejna konsultacja kardiologiczna, a do tego czasu częste wizyty u lekarza weterynarii w celu monitorowania pracy serca i płynu w opłucnej. 

Następnym krokiem było badanie krwi, które wykluczyło zapalenie mięśnia sercowego. 

W tym momencie jesteśmy w trakcie konsultowania wyników z kliniką w Poznaniu i czeka nas dalszy proces diagnozowania i leczenia Batorka.

Rozpoznanie przyczyny złego stanu Batorka, powoduje częste wizyty w gabinecie weterynaryjnym i zakup niezbędnych leków. 

Wymaga to dużych nakładów finansowych, które przewyższają nasze możliwości, dlatego bardzo chcielibyśmy prosić o symboliczne wsparcie leczenia naszego członka rodziny. 

Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę i każde wsparcie w celu ratowania naszego Batorka.