Jestem młodą, ambitną dziewczyną, do pewnego czasu cieszącą się życiem. Wszystko zmieniło się w 2018 roku, kiedy miałam wypadek. Rozwaliłam swoje auto, a sama przeszłam traumę. Jak się okazało, do zaniedbania na drodze doszło z winy zarządu ulic i mostów. Odybyło się kilka rozpraw, pierwszą wygrałam, lecz tylko po to, aby można było się od tego wyroku odwołać. Każda kolejna rozprawa to koszmar. Zostałam oskarżona o spowodowanie wypadku, mimo iż policja, która przyjechała na miejsce nie ukarała mnie mandatem, nie byłam bowiem winna. Nawet Komendant napisał pismo, że w najmniejszym stopniu nie była to moja wina. Wszystko na nic. Zostałam obarczona naprawą auta, kosztami sądowymi, a teraz także egzekucją komorniczą, ponieważ nie mam z czego spłacać zobowiązań. Wyroki sądu są dla mnie bardzo krzywdzące, nie mogę pogodzić się z tym, że sama o mało nie zginęłam, a muszę ponieść koszty dosłownie wszystkiego. Ale co się dziwić, sądziłam się z miastem, a jak wiadomo, ręka rękę myje...
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!