Jak wiecie jestem dziennikarzem. Koronawirus to zagrożenie dla nas wszystkich ale nie możemy zapominać o tych, o których rząd nie pamięta, a którzy stoją na pierwszej linii frontu. To pielęgniarki. Trzy z nich już nie żyją. I niestety mimo, że zmarły na służbie, nikt nie postawi im pomnika, nikt nie ufunduje rent ich dzieciom i nikt nie będzie organizował miesięcznic z okazji ich śmierci. Ich dzieci nie dostaną także milionowych odszkodowań, jak dzieci ofiar katastrofy samolotowej w Smoleńsku. O takich jak one, po prostu się nie pamięta. I na to nie mam mojej zgody. Skoro rząd nie ma chęci i ochoty by pomóc dzieciom zmarłych pielęgniarek, zróbmy to my. Spróbujmy zebrać pieniądze, które osierocone dzieci będą mogły przeznaczyć na swoją lepszą przyszłość. Zmarła już trzecia pielęgniarka w Polsce, która była zakażona koronawirusem. Kasia miała tylko 52 lata. Osierociła trójkę dzieci. Kobieta koronawirusem zakaziła się w szpitalu, w którym pracowała. Gdy uda uzbierać się jakąś sensowną kwotę skontaktujemy się z rodzinami tych kobiet i razem ustalimy, jakie są teraz ich największe potrzeby i podzielimy zebraną kwotę. Im się to po prostu należy!
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!