Jestem 40-letnią kobietą samotnie wychowującą 9-cio letnią córkę. Od 1987r. choruję na cukrzycę insulinozależną typu I.
Po tylu latach choroby doszło u mnie do szeregu powikłań: zespół stopy cukrzycowej, polineuropatia, retinopatii, nefropatia, zaćma, nadciśnienie.
Pod koniec grudnia 2021r. dostałam od losu na 40-te urodziny "fantastyczny" prezent w postaci ZGORZELI GAZOWEJ STOPY PRAWEJ z MARTWICĄ POWIĘZI I PALCÓW, czego następstwem była SEPSA (uogólnione zakażenie organizmu), byłam w stanie ciężkim.
Na początku lutego 2022r. doszło do AMPUTACJI ŚRÓDSTOPIA STOPY PRAWEJ.
Po amputacji śródstopia poruszam się jedynie po mieszkaniu na wózku lub o kulach.
Rokowania, co do dalszego leczenia są cały czas niepewne. Rana po zgorzeli gazowej, ropowicy i amputacji jest głęboka i rozległa, brakuje skóry. Czeka mnie przeszczep skóry.
W tym momencie jedyną skuteczną metodą leczenia są specjalistyczne opatrunki, larwoterapia oraz terapia opatrunkami podciśnieniowymi VAC.
Wszystko to jest niestety płatne, a NFZ tego nie refunduje.
Koszty takich zabiegów, przeszczepu skóry i późniejszego oprotezowania są bardzo, bardzo wysokie.
Przy moich miesięcznych dochodach ok. 2.400zł nie stać mnie na takie wydatki, a tak bardzo chciałabym jeszcze w przyszłości stanąć w miarę normalnie na nogi, by móc wychować córkę. To jest tylko mała 9-cio letnia dziewczynka, którą los już zdążył doświadczyć i była zmuszona szybko dorosnąć.
Jestem osobą NIEPEŁNOSPRAWNĄ. Wraz z córką utrzymuję się jedynie z niewielkiej renty socjalnej, 500+ i 40% pełnej kwoty alimentów zasądzonych prawomocnym wyrokiem sądu z 2018r. (alimenty-część zasądzonej kwoty ściąga komornik). Ojciec dziecka uchyla się od płacenia alimentów oraz unika jakiegokolwiek kontaktu z córką.
Nie mam jakiejkolwiek rodziny, która mogłaby mi w jakikolwiek sposób pomóc. Jestem skazana sama na siebie, nie mam nikogo bliskiego, na kogo mogłabym liczyć.
Drodzy Państwo, nigdy nikogo nie prosiłam o żadną pomoc, zawsze radziłam sobie sama, w tej chwili nie jestem w stanie.
Jest mi wstyd prosić o pomoc, ale jeśli nie jest Państwu obojętny los mojego dziecka i mój, błagam Państwa o pomoc.
Wierzę w Wasze ogromne dobre serca.
Wierzę również w to, że dzięki Państwa pomocy uda mi się stanąć na nogi, a wtedy będę mogła pomoc komuś potrzebującemu!
Za wszelką pomoc z góry z całego serca dziękuję!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!