Na nowe życie Colisi z pseudo

      01.06.2023 AKTUALIZACJA

        U nas prawie bez zmian...... Colisie coraz lepiej się czują, co nie znaczy, ze dobrze.  Nadal muszą jeść karmę dla wrażliwych psów, dodatkowo Elmo puszki Hepatic.

 Na razie na weta nas nie stać, czyli dziewczyny nadal bez sterylizacji i nadal z przepuklinami. A miało być tak pięknie, tyle osób deklarowało pomoc - tylko ratujcie!

 A na koniec zostaliśmy,, jak zwykle sami........ Ktoś jeszcze o nich pamięta?

Zaczynam w to wątpić.

 Nie mam nawet już sił , aby prosić o pomoc......

m.d.k.

     Cztery Collisie  przyjechały do Psikątka Tośkowej Ferajny pod patronatem Fundacji Dobrych Zwierząt jesienią. Przyjechały z pseudohodowli aż spod Łodzi. Ich transport do nas sfinansowała grupa Owczarek Szkocki w Polsce FCI - bardzo dziękujemy.

       Niestety jeden z Collisi odszedł od razu po podróży...... zostały trzy.

       W najgorszym stanie był Elmo ( środkowe zdjęcie).Miał rany na łapach podbiegnięte ropą, stan zapalny obu uszów, ropne zapalenie dziąseł, ropa leciała nosem i z obu oczów, trzustka i wątroba też w kiepskim stanie. Był tak skołtuniony, że miał problemy z załatwianiem się..... Powoli, małymi krokami do przodu wychodzimy na prostą, ale walka trwa.

      Dziewczyny  Nika i Sisi przyjechały w lepszym stanie zdrowotnym, były bardzo wychudzone i mają do usunięcia przepukliny, obie. Za to są w kiepskim stanie psychicznym, nadal się boją. U nas zaufały tylko jednej osobie, na widok pozostałych domowników panika. Jeszcze potrzebują czasu. I tu z psychiką prostej jeszcze nie widać.

      Do tej pory jakoś dawaliśmy sobie radę, ale adopcje stoją, wszystko drożeje, opieka wet. to ceny wręcz z kosmosu, do tego zima i opał. A u nas psy mieszkają w ogrzewanych pomieszczeniach.

 Bardzo prosimy o wsparcie tych trzech Biduli, tym bardziej, że to nie wszystkie Collisie, które u nas mieszkają.

Maria Danuta Kadela