Zbiórka na leczenie Kokoska

Hej wszystkim,

Nazywam się Wiktoria i chciałabym podzielić się historią i otworzyć zbiórkę na leczenie śmiertelnej choroby mojego rocznego Kokoska. Do tej pory był zdrowym, niewychodzącym i przytulnym kotkiem, jednak do czasu. Początkowo objawy nie były groźne, kociak był senny, niestety później przestał jeść i miał problemy z wypróżnianiem. W pewnym momencie zaczął siedzieć w pozycji bólowej. 

 Nie czekaliśmy, w poniedziałek (08.07.24)  poszliśmy na wizytę do weterynarza. Jednak jeszcze wtedy nie było podejrzeń tak okropnego wirusa. *Poniżej zalecenia z tego dnia

 W środę 10.07. 2024 otrzymaliśmy wyrok - zapalenie otrzewnej. (FIP) Prawdopodobnie przekazany wirus od matki. Leczenie jest bardzo kosztowne. Terapia trwa 84 dni. Każdego dnia Koko musi przyjmować specjalistyczne leki i regularnie odwiedzać lekarza, aby monitorować postępy leczenia.

Zastosowaliśmy już pierwszą dawkę zastrzyku, na chwilę obecną mam tylko jedną fiolkę, która wystarczy na ok tydzień. Koszt jednej wyniósł 300zł bez wizyt u weterynarza. Natomiast przyjmowania leku nie można przerywać, musi być ono ciągłe, by Koko wrócił do zdrowia. 🥹

Każda forma wsparcia, jaką możecie nam zaoferować, jest dla nas niezmiernie cenna. Nawet jeśli nie uda nam się zebrać całej kwoty na koszty leczenia, każdy gest jaki otrzymamy, będzie ogromnym wsparciem. Z góry dziękujemy z całego serca za każdą okazaną nam życzliwość. Wasza pomoc ma dla nas ogromne znaczenie. 💌

*powyżej paragony z wizyt u weterynarzaWzmiankuję również stronę internetową, która pomaga w leczeniu FIP:
http://www.curefip.com/
oraz ich stronę na fb :
 https://www.facebook.com/curefipeurope 
 Jest to niezwykle wartościowe źródło informacji i wsparcia dla osób, które zmagają się z tą chorobą u swoich kotów. :)

Update

Wczoraj (11.07)  Koko był bardzo dzielny., Dostał kroploweczke i leki. Po całym dniu wrócił trochę osłabiony...  na szczęście wieczorkiem pospacerował i zjadł płynne smaczki. 

 Rano obudził się z większym apetytem. Dalej preferuje płynne jedzonko, ale zjadł również trochę mokrej karmy. Dziś już widać, że ma więcej energii :)

*paragon z 11.07

update: 

Hej, tu Koko dziś (12.07) dostałem nowe zalecenia. Jutro czeka mnie kolejna morfologia, kroplówki (min 5dni łącznie - albo dłużej w zależności od mojego stanu) różne leki, próbki, badanie moczu, echo serca. Muszę być dokarmiany zmixowana karmą. Przede mną wizyta kontrolną w 40 i 70 dniu kuracji, a w 60 dniu kuracji kolejne USG. Dlatego decydujemy się o zwiększeniu celu zbiórki. :(

*paragon z 12.07

Z dobrych wiadomości, trochę odpocząłem i mam większy apetyt. Spodobało mi się jedzenie z łyżeczki. :)

Update:

Hejka, właśnie wróciłem od weta (13.07) Czuję się zdecydowanie lepiej.  Wyszla mi mała ilość krwinek co jest trochę niepokojące. Ale powrócił mi apetyt i leki zaczynają działać. Jutro kontynuujemy leczenie :)

*paragon z 13.07

Update: 

Hej! Dziś (14.07) obudziłem się z ogromnym apetytem i mnóstwem energii. Po południu byłem u weterynarza, gdzie zdjęli mi wenflon i dali leki. Od teraz będę je dostawał tylko w domu 🥳 Kolejna zaplanowana wizyta jest dopiero w sierpniu. Czuję się naprawdę świetnie, nawet próbowałem wskoczyć na kuchenny blat 😸 Teraz odpoczywam, bo zaraz pora na zastrzyk w brzuszek.

*paragon z 14.07

Update:
Hejka, za nami już 10 dzień kuracji

Diagnoza FIP jest pewna, a leczenie przynosi efekty. Niestety, martwi nas wynik testu na FeLV oraz utrzymująca się anemia 😞. Od trzech dni Koko dostaje także Virbagen i tabletki na odrobaczanie. Jego stan jest stabilny, ma dobry apetyt i zaczyna się bawić ulubionymi zabawkami. Większość czasu odpoczywa, ale stres pogarsza jego stan, a zastrzyki bardzo go denerwują. Chcielibyśmy przejść na tabletki, ale czy to będzie możliwe, dowiemy się może w przyszłym tygodniu.

Jutro czeka nas kolejna morfologia. Trzymajcie kciuki 🤞🏻

*paragony z 16-19.07

Hej! 🩷

Od 6 sierpnia odetchnęliśmy z ulgą, ponieważ wyniki badań Koko znacznie się poprawiły! Dzięki temu mamy za sobą ten okropny i stresujący czas podawania zastrzyków, a teraz Koko przyjmuje już tylko kapsułki. Mija właśnie miesiąc od diagnozy, a my jesteśmy pod wrażeniem, jak dobrze Koko się czuje. Ma coraz więcej siły, a zadyszki przy większym ruchu stały się przeszłością. Nie ma problemów z jedzeniem ani wypróżnianiem, co bardzo nas cieszy. Oprócz badań krwi Koko przeszedł również echo serca, a wyniki są po prostu idealne 💗

Dziękujemy wszystkim za wsparcie i trzymamy kciuki za dalsze postępy w leczeniu!

Update 03.10 

Hejka, chcielibyśmy poinformować że Kokos ma się świetnie , wczoraj (02.10) dostał ostatnią tableteczke. Wyniki są już dobre i możemy świętować! Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za pomoc! Bez was to nie byłoby takie proste. Dziękujemy i przesyłamy buziaki!