Miałam nadzieję, że już nigdy, nie będę musiała prosić, ale życie szybko weryfikuje nasze plany.
W poniedziałek, po badaniach wyszłam ze szpitala, we wtorek telefon od lekarza prowadzącego, że muszę wrócić wzbudził mój niepokój. W czwartek wykonano biopsję guza trzustki i znowu dom. We wtorek, jedziemy po odbiór wszystkich wyników. Serce na tak zwanej agrafce, bo , jak znowu będę musiała zostać i będzie powtórka z "rozrywki"?
I tutaj Kochani ogromna prośba do Was , zmieniono mi wszystkie dotychczasowe leki, oprócz leku na tarczycę.
Każdy wizyta w szpitalu czy u specjalisty, to dla nas, jak wyjazd na wczasy.
Bo, nas poprostu , już nie stać , na leki, na paliwo, na jedzenie. Wszystko poszło, na zakup poprzednich leków.
Każda złotówka, podarowana przez Was, została mądrze wydana. Za co, będę Wam dozgonnie wdzięczna.
Jeżeli jesteście w stanie nas poratować , najdrobniejsza kwotą, zapamiętamy.
Dziękuję, życząc Wam zdrowia, bo bez niego,nie ma nic♥️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!