Mój syn, Filip 09.04.2020 r. miał bardzo poważny wypadek komunikacyjny, w wyniku którego doznał ciężkiego urazu czaszkowo- mózgowego. Helikopterem został przetransportowany do Szpitala im. Kopernika w Łodzi. Lekarze kazali czekać nam na telefon w każdej chwili. Syn zaczął walkę o życie już nie pierwszą w swoim życiu, urodził się z jednym punktem w skali apgar, w 2018 roku zwalczył złośliwy nowotwór i teraz, w tej ciężkiej walce dalej zaskakuje swoją walecznością. Pokonał sepsę, CRP na poziomie 700 mg/l ( norma 5 mg/l). Lekarze określili stan jako bardzo ciężki, bez kontaktu, ale stabilny.
28 sierpnia przewieźliśmy syna w końcu do Torunia, do Zakładu Opiekuńczo leczniczego Fundacji Światło, gdzie zobaczyliśmy jego ogromny potencjał i ogromną wolę walki. Zaczął komunikować się z nami za pomocą mrugnięcia oczami lub delikatnym kiwnięciem głowy, delikatnie się uśmiechał. Zaczęliśmy bardzo intensywną rehabilitację, nauka mówienia, praca z logopedą oraz fizjoterapia żeby uczyć się każdego ruchu na nowo, odbudować od nowa każdy mięsień, aby głowa znowu zrozumiała się z resztą ciała. Koszty takiej rehabilitacji w pierwszych miesiącach wynosiły ok 25 - 30 tys zł. Filip ciężko pracował aby wrócić do sprawności, do normalnego życia, które prowadził, do malutkiego, wtedy dwuletniego synka, który całował zdjęcia taty, a jedyny kontakt, który mieli polegał na połączeniu wideo. Święta Bożego Narodzenia w 2020 roku miały być pierwszymi wspólnymi po wypadku, pierwszy raz po ośmiu miesiącach w domu, ale pandemia pokrzyżowała nam plany, zapalenie płuc, szpital gdzie dopadł go Covid- wynik pozytywny i zmiana szpitala na zakaźny. Mimo kolejnych złych rokowań udało się. 3 stycznia otrzymaliśmy wypis "ozdrowieniec" ze szpitala. Finalnie udało się wyruszyć na planowaną rehabilitację do Centrum Neurorehabilitacji "Gołębi Dwór" im. Profesora Jana Talara, gdzie spotkaliśmy ludzi bardzo empatycznych, chętnych do pomocy. Dwumiesięczny pobyt u Profesora zakończyliśmy wybudzeniem.
Aktualnie każdego dnia dojeżdżamy do Bydgoszczy, do Centrum Intensywnej Rehabilitacji Neuron gdzie pod okiem specjalistów małymi kroczkami pracujemy nad odbudowaniem każdego mięśnia.Wypracowaliśmy już tak wiele i tak wiele jest jeszcze do zrobienia.Cel na ten rok stabilizacja tułowia i nauka chodzenia.Zwracamy się do ludzi o wielkich sercach, którzy pomogą nam w tej ciężkiej, codziennej walce, miesięczny koszt rehabilitacji wynosi ok 14 tys zł. Nie przechodź obojętnie, pomóż proszę, dobro zawsze powraca
Prosimy również o przekazanie 1,5% podatku, który tak niewiele kosztuje- jedynie wpisanie numeru KRS w rocznym zeznaniu podatkowymKRS: 0000183283 cel szczegółowy 1,5% „Na leczenie Filipa Dudek”
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Monika Olejnik
Dużo zdrówka 💝💙❤️