Daria Sikora
Niestety nic się nie zmienia, a do tego dochodzą nasze potrzeby i zaległości na Allegro, a coś nasze dzieci jeść muszą i do jakiegoś żwirku robić 🥺😿🙏🏻❣️(zdjęcie nie chce się załadować ale jest w naszym poście na FB).

Chciałam przywitać wszystkich ,którzy poświęcili chwilę uwagi na przeczytanie opisu .
Słowa Kasi najlepiej wszystko przedstawia.
Moja historia zaczyna się od tego, że przyszłam na ten Świat z najbardziej chyba na ile to możliwe zezwierzęconą duszą. Podobnie jak mój dziadek, którego nie dane mi było niestety poznać, ratuję wszelkie zwierzęta, jakie stają na mej drodze. Jestem prywatnym azylem wielogatunkowym dla zwierząt i roślin, a także starych książek i rowerów. Kocham więc ratuję, przywracam Naturze, naprawiam, przywracam do życia. To moja miłość i pasja, a mam ich o wiele więcej, lecz potrzebuję spokojnego miejsca do życia, gdzie niesienie pomocy tym, które same o nią nie poproszą, będzie możliwe, z dala od podłych ludzi, którzy za wszelką cenę starają się nam to utrudniać i uprzykrzają nam (i nie tylko) życie na wszelkie możliwe sposoby. Od lipca ub. roku żyjemy bez gazu ani stałego łącza internetowego, ponieważ obecne nasze mieszkanie zostało tak zadłużone przez poprzedniego najmującego, że nie da się podłączyć żadnych mediów. Pragniemy tylko kawałka spokojnego kąta z ciepłą wodą, a będzie to możliwe w domku holenderskim lub czymś tego typu, osadzonym na terenie przy lesie z dala od ludzi, których mamy tak dość... Sami nigdy nie odłożymy takich pieniędzy, ponieważ wszystko, co mamy, wydajemy na naszych podopiecznych i pomoc zwierzętom dzikim, jakie również czasem wymagają naszej i naszych przyjaciół pomocy. Jestem technikiem weterynarii, instruktorką jazdy konnej, zajmuję się wyłapywaniem tzw. wolnożyjących kotów do kastracji oraz później szukaniem im domu, na niektóre akcje jeździmy z całym osprzętem jaki mamy, planujemy założyć własną działalność fundacyjną i nieść pomoc na szerszą skalę, również kiedyś kopytnym, ale do tego potrzeba większego terenu z zabudowaniami. Na razie musimy nazbierać na bezpieczny kawałek dachu nad głową, by nie być prześladowanymi za nasze dobre serce w bloku, co nigdy i tak nie było moim marzeniem, mieszkać w betonowej klatce. Zwierzaki czują się tu dobrze, ale nam nie zostało tu wiele czasu... Mamy pod opieką 3 psy, 22 koty, również inne na tymczasach, jak i bezdomniaki, gryzonie, ptaki, gady, bezkręgowce, owady, rybki i wszystko co do nas trafia. Naprawdę nie potrzebujemy zbyt wiele miejsca. Pomóżcie nam pomagać tym, które większość ludzi ominie (zajmuję się najczęściej przypadkami beznadziejnymi, na które ktoś inny nie ma sił patrzeć, lub chce poddać eutanazji ze względu na ciężki stan lub wizualnie tak wyniszczone, że nie chce podjąć się leczenia)❣️
Niestety nic się nie zmienia, a do tego dochodzą nasze potrzeby i zaległości na Allegro, a coś nasze dzieci jeść muszą i do jakiegoś żwirku robić 🥺😿🙏🏻❣️(zdjęcie nie chce się załadować ale jest w naszym poście na FB).
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Andrzej Kulinski
🦋💜🫶💜🦋
Andrzej Kulinski
Trzymajcie Się Dobre Duszyczki 🫶
Daria Sikora - Organizator zbiórki
Dzięki 🥰🥺😿🐱❣️
Iwona
Trzymam kciuki ❤️❤️❤️❤️
Daria Sikora - Organizator zbiórki
Dziękujemy za wsparcie i wiarę w nas 🤗❣️🐾❣️