Nic się nie zmieniło

Nic się nie zmieniło. Gucio jak był niechciany, tak jest. Mimo ciągłego wyróżniania ogłoszeń i bombardowania nimi wszelkich portali, nic się nie dzieje.

Godzę się powoli z tym, że Gucio pozostanie w hoteliku i tam przeżyje już jesień życia. Ogłaszać go będę do samego końca i próbować, ale wiem, jak jest. Stary, schorowany pies. Niewydolność wątroby i serca. Dodatkowo wadę kręgosłupa i związane z tym problemy neurologiczne. Uroczy, drobny dziadzio, bardzo smutny. Stracił jakiś czas temu swoją towarzyszę, po 12 latach. Zabraliśmy jego i Misię z terenu opuszczonej firmy. Były razem 12 lat! Teraz został sam, bez niej. Samotny, smutny. Kocha nad życie swoich opiekunów hotelowych i to jedyne co teraz ma. Swoich ludzi, dzięki Wam, Darczyńcom. W tej zbiórce klasycznie zbieramy na utrzymanie Gucia. Na jego pobyt w tym miejscu, karmę i leki. Na profilaktykę, czyli szczepienia, odrobaczenia, ochronę przeciwkleszczową, rutynowe badania krwi, USG, prześwietlenia jego kręgosłupa i łapek.

Rozliczenie prowadzimy na FB na stronie KOCIE MRUKI. Oczywiście można do nas pisać i podpytywać. I jak zwykle, Gucio szuka domu! Jeśli ktoś chciałby uzyskać więcej informacji na jego temat, zapraszamy do kontaktu w wiadomości. 

Na tym zdjęciu Gucio jeszcze z Misią. Misia z lewej strony.

Ponownie z Misią. Misia na drugim planie.

Gucio u doktora :)