Gram na klarnecie od dziecka i – jak można się domyślić – studiuję obecnie w Akademii Muzycznej. Moja muzyczna droga to sinusoida wzlotów i upadków, ale mimo emocjonalnych huśtawek i chwil braku sił, nigdy nie porzuciłam pasji.
Na tej ścieżce mierzyłam się z wieloma problemami: brakowało mi pewności siebie, każde krytyczne słowo odbierałam jak koniec świata, a czasem nawet pedagodzy we mnie nie wierzyli. Przez ostatnie lata ciężko pracowałam nad techniką i szukałam wszelkich możliwych sposobów, by poprawić swoją grę – i… udało się. Odzyskałam błysk w oku, pewność na scenie i prawdziwą radość z muzyki.
Niestety, wszystko, co zbudowałam, runęło przez trudną sytuację, która całkowicie mnie złamała. Straciłam pewność siebie, a scena zaczęła kojarzyć się z porażką. Po każdym koncercie wychodziłam z płaczem, przekonana, że to już koniec.
Gdy dostałam się na studia, miałam nadzieję, że wszystko się zmieni. Egzamin poszedł mi całkiem nieźle – a jednak nic się nie poprawiło, poza techniką. Dopiero po pół roku zobaczyłam światełko w tunelu – znów poczułam radość z muzyki.
Ale wtedy zaczęły się kolejne problemy. Coraz trudniej grało mi się na klarnecie. Początkowo sądziłam, że to przez zmęczenie, aż w końcu pojawiły się pęknięcia, a ustnik zaczął blaknąć. Okazało się, że mój klarnet – który mam od prawie 8 lat – nie nadaje się już do gry na poziomie studenckim.
I tu muszę prosić o pomoc. Nowy instrument, który spełnia studenckie standardy, znacznie przekracza mój budżet. Strasznie mi głupio o to prosić, ale potrzebuję wsparcia, by móc dalej się rozwijać i mieć szansę rywalizować w konkursach z rówieśnikami. Mój obecny klarnet sprawia, że odstaję brzmieniowo od moich znajomych z roku – co bardzo boli, zwłaszcza gdy wkładam w grę całe serce i siłę jaką posiadam.
Każda złotówka ma dla mnie ogromne znaczenie i będę niesamowicie wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!