Lejdi walczy o życie

Lejdi to kotka, która ma około 3.5 roku. Od poczatku życia los rzuca jej kłody pod łapki. Do naszego domu trafiła dzień przed Wielkanocą w 2021 roku z fundacji Kocia Brygada Świętochlowice. Została ona złapana przez fundację w styczniu 2021 roku. Już wtedy była w zaawansowanej ciąży. Krótko po porodzie młode kotki zostały wydane do nowuch domków, które znalazły bardzo szybko. Ich mama natomiast długo nie potrafila zaufać człowiekowi co skutkowało brakiem zainteresowania. Aż do momentu kiedu nie pojawiłyśmy się my. Wtedy nie byłyśmy doświadczone w opiece nad kotami ale Lejdi urzekła Nas swoim charakterkiem (przy pierwszym kontakcie dostałyśmy po rękach łapą). Szybko zdecydowałyśmy się, że to ona zamieszka z nami. 

Po zamieszkaniu z nami z dnia na dzień stawała się coraz bardziej otwarta i coraz częściej domagała się czułości. Po krótkim czasie stała się stałym bywalcem łóżka. Sielanka trwałaby do dzisiaj, gdyby nie diagnoza weterynarza...

19.10.2022r. kot zaczął kichać i z nosa ciągle leciał jej wodnisty płyn. Dostała antybiotyk w tabletkach do podawania dwa razy dziennie. Tydzień później kiedy zostały ostatnie dwie tabletki, a kotka oprócz kichania i zapchanego nosa zaczęła też "puchnąć" zdecydowałyśmy się na kolejną wizytę z kotem. Weterynarz po dokładnym zbadaniu zdecydował się na zrobienie USG oraz pobrania krwi do badania rozszerzonego. USG ukazało dużą ilość płynu w brzuchu. Serce i płuca są na ten moment czyste. Natomiast badania odebrane następnego dnia nie wyszły najlepiej.

wyniki z 30. 11. 2022 wyniki z 22.12.2022wyniki z 17 stycznia 2023 r. (84 dzień leczenia) wyniki badań na pasożyty z 24.01.2023wyniki z 31 stycznia 2023 (po 14 dniu przedłużonego leczenia) 😢Wyniki wykazały niedokrwistoś i znaczną anemię, upośledzenie pracy trzustki, nieprawidławą pracę wątroby. Oprócz tego została dwukrotnie przekroczona bilirubina, a duża zawartość neutrofili świadczy o stanie zapalnym organizmu.

Pomimo podejrzeń lekarz zalecił dodatkowe badanie płynu z brzucha aby mieć 100% pewność co do diagnozy natomiast nie pozostawił nadziei. Płyn w trakcie pobrania został sprawdzony co do jego lepkości. Płyn ciągnął się co jest cechą charakterystyczną Fip-a.

Badanie zostało wykonane w środę 26.10.2022r. Wtedy też kot dostał leki podane podskórnie w tym antybiotyk o opóźnionym uwalnianiu, osłonę oraz witaminy. Kolejna wizyta w piątek 28.10.2022r. aby Lejdi dostała kolejną dawkę witamin i antybiotyku. W poniedziałek mają być wyniki badania płynu, które również wrzucę. 

W międzyczasie nie chcąc marnować czasu 26.10.2022r. w późnych godzinach wieczornych, dzięki wspaniałym ludziom o wielkich sercach, którym los zwierząt nie jest obojętny rozpoczęliśmy intensywną ale i kosztowną kurację. Odebrałyśmy  lekarstwo, które ma bardzo dobre rokowania ale też niemałe koszty (800zł za sztukę).

Lejdi na chwilę obecną ma 2,9 kg, zalecone dla niej stężenie to 20%. Przy obecnej wadze kota dzienna dawka podawana jej podskórnie to 0.9ml. Fiolka wystarczy do 04.11.2022r. ale nie wiemy co dalej. Jak na razie ostatnie wizyty, badania i leki kosztowały Nas ok. 600zł. Same nie jesteśmy w stanie zabrać w tak krótkim czasie takiej sumy pieniędzy na leczenie . Nie chcemy się poddawać, bo Lejdi jest dla nas członkiem rodziny i dlatego prosimy o pomoc w tym miejscu. Kot jest ulubienicą 8-latki, która zawsze z nią śpi. Nie wyobrażamy sobie dnia, gdy miejsce Lejdi na poduszce będzie puste. 

Sprawa nie jest przegrana, wierzymy, że Lejdi z tego wyjdzie. Kot jak na razie normalnie je, chodzi, jest taka sama jak przed chorobą. Na szczęście Lejdi dobrze reaguje na lek. Przed nami jeszcze ponad 80 dni leczenia. Co potem? 84 dni obserwacji, kolejne badania i trzymanie kciuków, aby Nasze pięć pozostałych kotów nie zachorowało. FIP to przecież choroba zakaźna... Aktualnie leczenie kotki finansujemy z własnych oszczędności, ale pieniądze topnieją w oczach. Od zawsze pomagałyśmy zwierzakom: adoptowaliśmy, dokarmiałyśmy, wpłacałyśmy na fundacje i schroniska. Teraz to My potrzebujemy pomocy. 

Lejdi jest zbyt młodym kotem, aby się poddać i przynajmniej nie spróbować, a szanse są duże. Jeśli jednak stałoby się inaczej, czego nie dopuszczamy do swoich myśli, reszta uzyskanych środków  zostanie przekazana do Fundacji Kocia Brygada Świętochłowice z której wzięliśmy Lejdi ❤️

Dziś otrzymaliśmy badania PCR, które wiedzieliśmy, że są tylko formalnością 😭Walczymy i nie poddajemy się 💔

Prosimy o wsparcie, ponieważ każda złotówka przybliża nas do celu którym jest życie bezbronnej istotki zależnej od człowieka ❤️

Bez wsparcia od ludzi o wielkich sercach nie będziemy w stanie pomóc koteczce 😭😭😭

Dlatego w imieniu Lejdi prosimy o grosik 🙏❤️❤️❤️

Koszty które ponieśliśmy to tylko kropla w morzu potrzeb. Przed nami jeszcze cały czas, oprócz wdrożonego kosztownego leczenia wizyty u weterynarza co drugi dzień, ponieważ Lejdi dostaje antybiotyki, witaminy i osłonę w zastrzykach. 

Wierzymy, że tozaangażowanie i walka nie pójdą na marne i będziemy mogli cieszyć się jej obecnością przez długie lata. 

W końcu kocia miłość i przyjaźń jest bezcenna ❤️❤️❤️

Leczenie mieliśmy zakończyć 17 stycznia... Niestety dawka została zwiększoną z 6 na 8 i leczenie Lejdi przedłużone o 14 dni 😭 31 stycznia miał być koniec... Mieliśmy nadzieję, że wychodzimy na prostą.... 

Niestety, dalej coś jest nie tak, jak powinno być... 

1 lutego dostaliśmy wyniki badań ostatecznych i... walczymy dalej. Nie mamy już siły ani pieniędzy na kolejne 14 dni kontynuacji leczenia. 

Najgorsze jest to, że nie wiadomo ile jeszcze potrwa to wszystko. 

Z jednej strony wiemy, że z Waszą pomocą zrobiliśmy wszystko z drugiej strony wszystko dalej stoi pod znakiem zapytania,co dalej z Lejdi 💔💔💔

Płakać się chce, bo jesteśmy bezradni 😵

  Liczymy na Waszą pomoc i wsparcie, ponieważ będziemy musieli się poddać a tego nie chcemy dla Lejdi 😢😢😢

Nie chcemy zaprzepaścić całego leczenia, chcemy dać jej szansę na zdrowie i życie 😢❤️

Lejdi pięknie przybrała na wadze mamy 3300,ma apetyt, jest towarzyska, ale to wszystko nie ma znaczenia, ponieważ dalej jest zagrożenie życia 😭😭😭

Prosimy kolejny raz pomoc❤️