Jasiu to mały wojowniczek , który zaczął walkę o życie w brzuszku mamy , po porodzie walczył o każdy dzień i oddech , dwa razy w stanie krytycznym po wylewach krwi do mózgu 3 i 4 stopnia , a w konsekwencji wodogłowie pokrwotoczne , po 84 dniach walki Jasiu odniósł zwycięstwo o życie , bo żyje i jest , jednak to była jedna wygrana walka bo teraz walczy o swoją sprawność i przyszłość , wcześniactwo nie kończy się z momentem opuszczenia murów szpitalnych , Jaś wymaga intensywnej rehabilitacji oraz innych zajęć wspomagających jego rozwój , jest pod opieką wielu poradni specjalistycznych w których odbywają się częste wizyty kontrolne, tak naprawdę proces diagnostyczny ciągle trwa , a jego przyszłość jest wielką niewidomą. W styczniu trafiliśmy na SOR w Katowicach gdzie po zrobieniu tomografu odbyła się natychmiastowa operacja , wstawienia zastawki Komorowo otrzewnowej. Tomograf oprócz ogromnych leukomalacji dowiedzieliśmy się o obecności torbieli w główce Jasia które są wynikiem wcześniejszych problemów. Odpoczynek w rehabilitacji wymuszony operacją i czasem rekonwalenstencji spowodował regres i na nowo musimy odpracować to co już mieliśmy wypracowane.
Poniżej opisany jest początek walki Jasia:
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️
Ciąża to piękny czas..: kiedy w oczekiwaniu na dziecko marzymy jak to będzie jak juz się pojawi na świecie…w naszym przypadku tez tak było … do dnia 16 stycznia 2022 roku kiedy z mocnym krwotokiem trafiłam do szpitala … to od tego czasu juz Jaś musiał walczyć …
Od stycznia do narodzin Jasia walczyliśmy razem… codzienne krwawienia, łożysko przodujące potem regularny odpływ wód i wkoncu krwiak na ujściu macicy.
Bałam się każdego badania usg, bałam się spojrzeć na twarz lekarza, który wykonywał badania … bałam się ciszy…ale przy każdym badaniu USG słyszałam bicie serduszka, widziałam jak moje dzieciątko się porusza. Jasiu się nie poddawał juz wtedy pokazał jak bardzo chce żyć…
Ale to był początek ciężkiej drogi Jasia, ciężkie chwile dopiero miały się zacząć.
I tak w 26 tygodniu ciąży droga nagłego cesarskiego cięcia na świat przyszedł synek, mały wielki człowiek ważący zaledwie 970 gram.
Z jednej strony radość, ze Jaś juz jest, z drugiej przerażenie… jak sobie poradzi przeciez jest jeszcze tak skrajnie niedojrzały… kruchy… delikatny
Zaraz po wyciągnięciu z brzuszka moje serduszko musiało stoczyć walkę, dostał bardzo mało punktów 3/5/6/6 Pkt w skali Apgar. Został wykonany masaż malutkiego serduszka. I tym razem Jaś się nie poddał, tak bardzo chciał żyć. Po urodzeniu w stanie ciężkim, owinięty w ginie neowrapp został przewieziony na oddział patologii noworodka.
Synka zobaczyłam dopiero po dwóch dniach ze względu na stan zapalny po cesarskim cięciu.
Jeszcze wtedy nie do konca miałam świadomość jak ciężka droga przed nami a w szczególności przed moim synkiem.
Jak pierwszy raz go zobaczyłam przeżyłam szok, mała istotka w inkubatorku, niewiele większa niż moja dłoń…wszedzie kabelki, wkłucia, aparatura, która co jakis czas wyła jak spadała saturacja lub jak tętno przekraczało 210.
W 3 dobie stan bardzo się pogorszył i zdarzyło się to czego wszyscy obawiali się najbardziej, doszło do wylewów krwi do mózgu 3 i 4 stopnia. Został zaintubowany, lekarze powiedzieli, ze właściwie Jaś walczy o życie. Nie potrafie opisać co działo się w mojej głowie… chciałam walić głowa o beton z rozpaczy…mogłam tylko siedzieć, patrzeć na moje dzieciątko i modlić się do Boga aby nam pomógł, aby nie zabierał synka. Poradzono nam abyśmy sami ochrzcili Jasia w obawie ze ksiądz nie zdąży. Wiec Jaś został ochrzczony przez tatę…po paru dniach Jaś zaskoczył wszystkich silna wola do życia i jego stan się polepszył.
Do kolejnego pogorszenia stanu synka doszło w 14 dobie życia, nasiliła się niewydolność oddechowa, krążenia i nerek. Znów trzeba było podpinać respirator… tym razem nawet nie umiałam patrzeć na ciałko synka targane drastycznym tłoczeniem tlenu, było to drastyczne tłoczenie…ból rozdzierał serce, nie mogliśmy nic zrobic, absolutnie nic.
Tylko czekac modlić się, tak tez zrobiliśmy. Przybyl do nas cudowny ksiądz i razem modliliśmy się przy inkubatorku synka.
Lekarze bardzo walczyli, Jaś jeszcze mocniej.
W tamtym momencie ciężko było wierzyć, ze będzie dobrze, ze ten horror kiedyś się skonczy
Moj synek tak bardzo cierpiał, nic nie dali się więcej zrobic… bezsilność jest najgorsza
Jednak i tym razem Wojownik Jaś się nie poddał… taka mała istotka a przejawiał tyle siły w walce o każda minutę, kazdy dzien, kazdy oddech…
Po 84 dniach w różnych szpitalach Jaś został wypisany do domku… odnieśliśmy mały sukces w tej ciężkiej drodze
Jednak ta ciężka droga jeszcze się nie kończy, to dopiero początek nowej walki o sprawność Jasia i jak najlepszy start w przyszłość.
Niestety skrajne wcześniactwo zostawiło Jasiowi spory bagaż w postaci wylewów 3 i 4 stopnia, jama malacyjna po prawej stronie, wodogłowie pokrwotoczne, retinopatia, dysplazja oskrzelowa-płucna.
Jas miał tez wiele razy przetaczaną krew, wyniki badań słuchu poki co w badaniu także wyszły nieprawidłowe.
Jaś juz pokazał swoją siłe w walce z przeciwnościami losu, teraz my musimy zawalczyć o jak najlepszy start dla synka, aby skrajne wcześniactwo miało jak najmniejszy wpływ na jego zdrowie i zycie.
Celem założenia zbiórki jest uzbieranie kwoty, która pragnęłabym przeznaczyć na rehabilitacje synka, ewentualne dodatkowe wizyty u mnóstwa specjalistów jak i dojazdy
Moim marzeniem jest dać Jasiowi jak najlepsze możliwości, zrobic wszystko aby dać mu jak najlepsza możliwość rozwoju.
Bardzo proszę o jakakolwiek wpłatę wierze w to ze wspólnymi siłami wszystko co dobre dla Jasiunia jest mozliwe.
z głębi serducha dziękuje.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Dracena
Jesteś tak dzielny
Izabela Stepczuk
Gwiazdka
Ajla
Walcz twardzielu
Mastalerz
❤️
Ajla
Bądz dzielny i silny wojowniku