Jestem Agata mam 24 lata. Choruje na endometrioze... Choroba okrutna i podstępna. Szukam pomocy, konkretnej drogi leczenia i życia bez bólu. Na powyższym zdjęciu jeszcze zadowolona z życia i nie wierząca co za chwilę mnie czeka. Już rok walczę z bólem... Proszę niech pomoże kto może. Nie jestem zdolna podjąć pracy i to jedyny sposób aby jakoś wyjść na prostą z paskudnym chorobskiem zwanym endometriozą. Chce skonsultować się z dobrymi lekarzami w Medicoverze i w końcu chce być dobrze leczona. Muszę odwiedzić chirurga, urologa i ginekologa - lekarzy którzy będą umieli mi pomóc. Choroba ścina mnie z nóg. Są momenty, że nie mogę ani stać, ani leżeć, ani nic zrobić. Zwykły spacer z psem czasem jest niemożliwy. Wiem napewno, że endometrioza zniszczyła i cały czas niszczy mi moje jajniki - ogniska choroby na jajnikach i wokół. Coś jest w środku macicy, ale lekarz nie potrafi mi powiedzieć co to jest być moze jest to kolejna zmiana endometriozy - zmiana 3x3, a endometrium 1.8mm na terapii hormonalnej. Nie znam dnia ani godziny kiedy znowu mnie skręci z bólu i wyląduje na lekach opioidowych, które też mało dają przy rozrywająco-palącym bólu... Jestem wdzięczna za każdą złotówkę. Dzięki wam będę mogła być prawidłowo zdiagnozowana i może w końcu wycisze chorobę. Tonący brzytwy się chwyta i ja jestem w takim momencie....
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!