Mam na imię Agnieszka, mam 51 lat. Jeszcze do niedawna byłam aktywna zawodowo i powadziłam ciekawe życie. Niestety, w styczniu 2023 mój świat się zawalił: podczas badań profilaktycznych okazało się bowiem, że mam zaawansowany nowotwór złośliwy odbytnicy z przerzutami do wątroby. Sytuacja wyglądała początkowo beznadziejnie, jednak udało się doprowadzić do operacji guza w jelicie. W jej trakcie okazało się, że są jeszcze inne zmiany i zostały one usunięte. Czekała mnie jeszcze operacja wątroby. Niestety, właśnie dowiedziałam się (po wykonaniu badań kontrolnych), że mam duży rozsiew choroby do jamy brzusznej, w związku z czym – zdaniem lekarzy – jestem zupełnie nieoperowalna. Muszę przejść kolejną chemioterapię i dopiero w zależności od jej efektów możliwa będzie operacja. Na ten moment sytuacja jest bardzo poważna
Mój organizm był już bardzo osłabiony wcześniejszymi 12 chemiami oraz operacją, dlatego muszę go wspomagać, aby dalej był w stanie walczyć i przejść kolejną chemioterapię. Koszty leków, suplementów, a także licznych konsultacji lekarskich i dojazdów na nie, są bardzo wysokie i nie jestem w stanie ich dalej samodzielnie finansować. Dzięki zorganizowanej na początku roku zrzutce i wsparciu wielu życzliwych osób, mogłam sobie pozwolić na leczenie przez cały rok. Niestety środki te już się skończyły.
Zaczęłam leczenie wspomagające organizm w jednej z niemieckich klinik i chciałabym je kontynuować. Koszt jednego turnusu to ok. 3000 euro. Dzięki temu jest szansa, że mój organizm się zregeneruje, znajdzie siły do przejścia drugiej linii chemioterapii i że uda się mnie za jakiś czas zoperować. Chciałabym się zdecydować również na leczenie niedostępnymi w Polsce szczepionkami dendrycznymi. Jedno podanie to koszt rzędu 8000 euro.
Utrzymuję się z zasiłku rehabilitacyjnego, mam też na utrzymaniu 21-letniego syna. Niestety, prócz syna nie mam rodziny (większość jej członków zmarła na nowotwory) , nie mam więc kogo prosić o pomoc. Tym samym zmuszona jestem poprosić przyjaciół, znajomych i nieznajomych o pomoc w uzbieraniu środków, które pomogą mi przedłużyć życie. Tak bardzo chciałabym wrócić do pracy, którą kocham (jestem coachem, trenerem i rekruterem) oraz do ukochanych aktywności (joga, nordic walking, taniec, podróże); tak bardzo chciałabym też zobaczyć, jak potoczy się życie mojego syna! Mam jeszcze tyle planów i marzeń i tak bardzo chciałabym żyć!!! Choroba przekreśliła wszystko, lecz są szanse, by przedłużyć moje życie. Na to jednak potrzebne są środki, których już po prostu nie mam. Moja dotychczasowa choroba pochłonęła już ogromne kwoty. Na ten moment nie mam już możliwości dalszego wzmacniania i regenerowania organizmu i walki o przedłużenie życia, gdyż nie mam już na to środków…
Zdecydowanie łatwiej jest samemu pomagać, niż prosić o pomoc… Nie mam jednak wyjścia. Dlatego zwracam się z prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc, dzięki której będę mogła wydłużyć swoje życie.
Z góry wszystkim serdecznie dziękuję! I zapewniam, że dobro wraca, o czym sama wielokrotnie się przekonałam😊
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Trzymamy kciuki za Ciebie
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się💚