Leczenie chorego pysia

Mam na imię Marta. Prowadzę dom tymczasowy dla kotów i stronę na FB: szaro-bure i pozostałe - Łochów. 

Pod moją opiekę trafiła starsza kotka. Dostała na imię Marysia. Kotka nie mogła jeść. Otwarty wciąż pyszczek wskazywał na jakieś problemy z zębami. Okazało się, że oprócz popsutych zębów, które trzeba usunąć, Marysia miała powiększoną śliniankę do takiego stopnia, że przesunięty został język, a pyszczka nie dało się zamknąć.  Zostala zrobiona punkcja tej ślinianki.

Dodatkowo kotka ma świerzbowca od bardzo dawna, co widać po podrapanych uszach, na których nie ma już nawet sierści.

Marysię czeka zabieg usuwania zębów i prawdopodobnie również ślinianki, gdyż takie schorzenia często nawracają.

Teraz wyciszamy u niej stan zapalny, żeby można było przeprowadzić ten zabieg.

Jestem osobą prywatną. Nie prowadzę fundacji. Nie stać mnie na opłacenie kolejnej operacji kota. A bardzo dużo chorych i niechcianych kotów do mnie trafia.

Bardzo proszę w mieniu Marysi i swoim o pomoc w opłaceniu tego zabiegu i dalszego leczenia kotki.