Nazywam się Katarzyna Makos. Jestem mamą trójki dzieci: 12-letniej Julii, 9-letniej Patrycji i najmłodszego 6-letniego Marcina.
Kiedy dwa lata temu mój mąż zginął w tragicznych okolicznościach nasze życie bardzo się zmieniło. Zostałam sama z trójką małych dzieci, dla których musiałam znaleźć siłę, żeby dalej żyć.
Naszą zmorą jest dom, w którym zamieszkujemy. Ze względu na trójkę dzieci nie jestem w stanie podjąć na stałe pracy. Głównym żywicielem rodziny był mój mąż.
Warunki, w jakich mieszkamy niestety z roku na rok, a nawet z miesiąca na miesiąc pogarszają się. Największym problem jest przeciekający dach pokryty eternitem, drewniana, zapadająca się podłoga oraz dwa niedomykające się okna.
Nawet jeśli podejmę sie pracy, a na pewno tak się stanie (chociaż dodatkową trudnością jest dojazd, gdyż nie posiadam prawa jazdy) - to i tak nie jestem w stanie sama zarobić na remont jakiego wymaga budynek.
Zwracam sie zatem z olbrzymią prośbą do wszystkich ludzi o wielkim sercu o pomoc i wsparcie. Nie dla mnie, ale przede wszystkim dla moich dzieci. Tragedia jaka nas spotkała odcisnęła piętno przede wszystkim na nich i bardzo chciałabym dać im lepsze warunki do rozwijania się i życia. Dom mimo stanu jest naszą opoką, naszym miejscem i pragnę dla dzieci i dla siebie, abyśmy mogli budować w nim nową przyszłość.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marcin Sachmaciński
Siłowanie na rękę
Z. M. Makowscy
Dużo dobrego
MDyb
💓