Kiedy do nas trafiła była w stanie agonalnym: niemierzalna temperatura, skrajne odwodnienie, brak odruchu ssania, brak sił na przemieszczanie się. Choć miała dobre ponad 2 tygodnie (otwarte oczy) to ważyła lekko ponad 100g. Co mnie zdziwiło to fakt, że tak małe kocię było ogolone do połowy. Okazało się, że dobra dusza, które je znalazła, zaniosła kociaka do lekarza, który usunął z jej sierści kał i mady...
Malutka, bo to kocia dziewczynka, rokowanie miała złe. Widziałam wiele kociąt i szczerze mówiąc sama liczyłam się z możliwością, że ratunek przyszedł za późno... Jednak nie poddaliśmy się: mikrokroplówki, zastrzyki z witaminami, antybiotyk, inkubator, masaże i baaardzo częste karmienie po 2ml mleka przez całą dobę. I... Załapała! Zagrożenie życia minęło. Malutka jest z nami już dłuższy czas, ale ciągle jest... mikroskopijna. Choć ma kilka tygodni jest wielkości mojej dłoni i nie radzi sobie z termoregulacją. Poza tym jest jak każde kocię w jej wieku: ciekawska, wszędobylska i pełna życia.
Bardzo prosimy o pomoc w zapewnieniu jej najlepszego możliwego startu w dalsze życie.
Zbiórka nastawiona jest na zakup specjalistycznej karmy, odżywek, żwirku oraz na przyszłe badania, które z racji mikrorozmiaru będzie musiała przejść czym prędzej.
Bardzo prosimy o pomoc dla tej kruszynki!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jagoda J.
Rośnij zdrowo, cudny maluszku :)