Bartosz Maroszek
I co rok już po operacji (29/08) usunięcia 2/3 gwiaździaka i dalej się trzymam, rzekłbym że nawet dobrze.
A dlaczego rzekłbym ? Bo zmęczenie po obu leczeniach radio i chemioterapii daje o sobie znać, bardziej niż podczas leczenia, ale trzeba organizmowi, ciału i głowie dać czas na regenerację.
Ile czasu? Niewiem, kilka miesięcy? Zobaczymy.
Jestem dumny z siebie jaką prace wykonałem przez ostatnie dwanaście miesięcy do dojściu do jakiegoś zdrowia, miałem robioną krew w piątek, wyniki bardzo dobre. Postępy na terapii że nawet książki zaczynam czytać. Bo trzeba sobie jakiś cel znaleźć w życiu, a że mam teraz trochę ba aż nadto czasu to chyba poddam się również zabiegowi „naprawy” cieśni nadgarstków z którymi się borykam od lat.
Mega upierdliwa dolegliwość ,drętwienia rąk.
Zostałem również pacjentem kliniki z leczniczym Cannabis, będę zaczynał olejki cbd. Bo jak mówiłem nie poddam się a po ukończeniu zwykłego leczenia a że lecznica marichuana/olejki z niej robione pomagają to wiadomo od lat plus może pomoże mi też z tymczasowymi skutkami ubocznymi po chemioterapii, spadek apetytu i bóle ciała.
Parę lęków po operacyjnych pokonanych ostatnio, zaliczyliśmy z synem koncert(dobrze że sobie korki do uszów wziąłem i okulary przeciw słoneczne bo stroboskopy niezle dawały). Pare jeszcze zostało.
A i w końcu „znaleziono” dla mnie kawę do picia, pierwszy kubek po chyba 13 miesiącach był jak pierwszy w życiu 😌😌😌
I podziękowań za ciągłe wsparcie rodziny, znajomych i nieznajomych którym choroba bliźniego nie jest obojętna. ❤️
Dziękuje i proszę o dalsze wsparcie, bo prawdziwa walka zaczyna się teraz, trzeba robić wszystko aby nawrotu nie było. Nic nie idzie na marne.
Slawomir Gocek
Zdrowia 💪
Mocała Krzysztof
Na zdrowie!
Anonimowy Darczyńca
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! :)
Kinga Korycka
Trzymam kciuki!