Aby było gdzie wrócić.

Witamy

Razem z siostrą zwracamy się do Państwa z wielką prośbą.

Od ponad pół roku przebywamy w domu dziecka w Sieborowicach a aktualnie w Przybysławicach , ponieważ nasza mama po długiej walce zmarła na raka szyjki macicy, a Tatuś niestety nie mógł się nami zaopiekować z różnych powodów. Ale przejdźmy do meritum. Za około półtora roku osiągnę pełnoletność i będę mogła opuścić placówkę, a także będę mogła starać się o opiekę nad młodszą siostrą, ale obawiam się że nie będziemy miały do czego wrócić, dlatego też powstała ta zbiórka. 

Dom w którym mieszkałyśmy, niestety nadaje się w tym momencie do generalnego remontu. Mamy 2021 rok a w domu nie ma łazienki, bieżącej wody czy ogrzewania. Przecieka dach, przez co zaczynają się robić zacieki na ścianach i sufitach. Z powodu nieszczelnych drzwi i okien w domu jest zimno, a koza którą  ogrzewalysmy budynek, jest po prostu niebezpieczna.  

W domu już trochę się zmieniło jeszcze przed śmiercią mamy, również dzięki pomocy ludzi o dobrym sercu. Zostały odnowione dwa pokoje i korytarz, niestety największe marzenie naszej mamy oraz nasze czyli łazienka, w naszym domu nie powstała.

Chciałyśmy uzbierać pieniądze na ten właśnie cel, abyśmy dotknięte w tak młodym wieku tragedią mogły choć trochę przestać się martwić czy uda nam się wyjść na prostą i czy będziemy miały do czego wrócić.

Zapytacie Państwo pewnie, jak mamy zamiar cokolwiek remontować nie będąc na miejscu, w domu, otóż mój chłopak oraz wujek pracujący w budownictwie obiecali pomoc i w wolnym czasie mogliby podjąć się prac remontowych. Ale żeby cokolwiek zacząć musimy prosić Państwa o pomoc.