Pomoc dla Weroniki i jej mamy

Hej jestem Agata siostra Justyny i ciocia Weroniki. Przychodzę do dobrych ludzi po pomoc dla nich ponieważ już nie mogę patrzeć jak cierpią i jak dużo już przeszły. Justyna wyszła za mąż i urodziła córeczkę niestety mąż był oddany swoim rodzicom , znęcał się nad nią psychicznie i ekonomicznie a dziecko było bite przez ojca i dziadka. W strasznym stanie psychicznym udało jej się odejść z Weroniką bo nie mogła dłużej się godzić na cierpienie dziecka. Justyna musiała dorabiać się od nowa a rozwód trwał lata, bardzo podupadła na zdrowiu na szczęście jest już lepiej. Między czasie spotkała mężczyznę który dawał szczęście i siostrze i jej dziecku wspierał i obie czuły się kochane. Po jakimś czasie zdecydowali się na zakup domu pod hipotekę i wydawało się, że zacznie się jeszcze lepsze życie. Niedługo po tem czar prysł a partner siostry zaczął je wyganiać, najpierw wydawało się, że jest to efekt zmęczenia przy remoncie, nie wyspany , nie dojedzony i nerwowy. Sytuacja zaczęła się powtarzać i przybierać na sile , zaczął czepiać się dziecka ,kilka razy jej wykręcił rączki i uderzył, zaczął zabraniać siostrze wychodzenia a dziecko musi siedzieć cichutko żeby go nie denerwować. Non stop jest huśtawka emocjonalna wyrzucanie z domu i obiecywanie poprawy i tak co tydzień. Siostra już widocznie nie ma siły chce zostawić wszystko i odejść dla świętego spokoju ale ten dom jest też jej i kredyt obciąża również ją a dziecko już kilka przeprowadzek ma za sobą. Chciałabym uzbierać pieniążki żeby spłaciła partnera i żeby to on się wyniósł i żeby mogły żyć wreszcie spokojnie . Ufam , że pomożecie moim dziewczynom i mi bo bym przestała się martwić, że siostra nie wytrzyma już tego . Justyna mimo swojej trudnej sytuacji bardzo angażowała się w pomoc potrzebującym, odwiedzała samotnych i chorych więc wierzę, że dobro wraca. Za każdy grosik jestem bardzo wdzięczna.