
Historia Dinusia nie jest wyjątkowa - od dłuższego czasu włóczył się pomiędzy blokami w Rybniku.

Pomimo ogłoszeń o mieszkającym na ulicy kocurku, nikt się po niego nie zgłosił.
Nasza wolontariuszka Asia zauważyła,że kotek jest słaby i apatyczny, zorganizowała więc dla niego dom tymczasowy. Konieczna była natychmiastowa wizyta u weterynarza.
Okazało się,że Dinuś to dorosły kocur, wykastrowany ale mocno osłabiony. Na początek dostał zestaw zastrzyków i kroplówkę, co znacznie poprawiło jego samopoczucie.

Po wyleczeniu Dinusia czekają testy FIV/Felv, odrobaczenie, szczepienia, chipowanie.
Bardzo prosimy o pomoc w uzbieraniu środków na zapłatę rachunków w lecznicy weterynaryjnej.
Serdecznie dziękujemy za każde, nawet najmniejsze wsparcie.
Wolontariusze Kociego Domu i Dinuś

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!