Zbiórka Pies z krwawiącym guzem...pomocy - miniaturka zdjęcia

Pies z krwawiącym guzem...pomocy Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Pies z krwawiącym guzem...pomocy - zdjęcie główne

Pies z krwawiącym guzem...pomocy

6 610 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 154 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Renata Holender - awatar

Renata Holender

Organizator zbiórki

23 GRUDNIA…

Miasto ozdabiają setki iskrzących lampek, fantazyjnie przystrojone choinki tworzą bożonarodzeniową aurę.  Czerwone czapki świątecznych Mikołajów wyglądają zza szyb okiennych oświetlonych kolorowymi światełkami.

Śnieg już stopniał, a z nieba miarowo lecą gęste krople pokrywając chodniki szklistą taflą.

Temperatura spada poniżej zera. Przechodnie podnoszą kołnierze, naciągają czapki na czoło. Stawiając na chodniku torby wypełnione świątecznymi zakupami rozcierają skostniałe dłonie. Jest zimno. Przeraźliwie zimno.

-----------------------------------------------------------------------

Tymczasem ja w drodze do gabinetu weterynaryjnego.

Sunia po wypadku komunikacyjnym, cały tył obolały, reaguje bólowo i kłapie.

Błąkała się samiuteńka, nikt jej nie udzielił pomocy, jedziemy więc z panią Kasią po raunek, bo boli i czas nagli.

Przychodzi wiadomość:Odczytuję, ale nie ma czasu na zastanawianie, sunię trzeba uśpić do badań, nie pozwala niczego przy sobie zrobić. W czasie kiedy zasypia, przychodzi kolejna wiadomość.

Pies z guzem, sunia po wypadku, a ręce mam tylko dwie.

Robimy rentgen, ulga, bo nie ma żadnych złamań. Decyzja o kolejnym zdjęciu i sprawdzeniu stawów kolanowych. Trudno się skupić, bo telefon pika złowieszczo niosąc wiadomość za wiadomością.

,„Krew mu leci i kapie na chodnik”.

„Czy ktoś może go zabezpieczyć, bo krwawi bardzo??”


Losie…kolejny rok to samo. Boli mnie głowa, jestem przeziębiona, mam gorączkę i wykańczający kaszel. Stoję bezradnie nad wybudzającą się sunią i staram się uporządkować informacje.

Pies staruszek z ogromnym krwawiącym guzem i uszkodzoną łapką. Błąka się od kilku dni, straż miejska została powiadomiona, nikt nie zareagował. Pies zmarznięty, trzęsący się ze strachu, słaby, pokładający się na środku chodnika i ulicy.

Myślę, co zrobić, bo mam do zabezpieczenia sięgającą powyżej kolana sunię po wypadku, którą muszę zawieźć do domu tymczasowego i serię wiadomości o kolejnym potrzebującym psie.

Przez chwilę opracowujemy z mężem strategię, rozdzielamy samochody, sunia do jednego, w drugim przygotowujemy w bagażniku koce dla krwawiącego psa.

Jedziemy.

Dojeżdżamy na wskazane miejsce- JEST!!!

Patrzę na niego, a przed oczami przesuwają mi się obrazy sprzed 3 lat i spacerujący samotnie w wigilię, wychudzony i przewracający się na ulicy Dyziek...

(Osoby, które nie znają Dyziowej historii odsyłam tu- https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1060559287627625&id=100010206903209 )

Pies stoi na środku ulicy, jest przemarznięty do granic, dygocze z zimna. Nie wiem, czy nie ma gorączki, bo jego ciałem co jakiś czas wstrząsa niekontrolowany dreszcz.

Próbuje iść, ale łapki odmawiają posłuszeństwa, przednia jest obolała, psiak z trudem stawia ją na ziemi.

W końcu poddaje się, zrezygnowany kładzie na środku jezdni…

Stracił już i siły i nadzieję…

W okolicznych oknach wesoło migają świąteczne światełka…przemarznięci przechodnie dziarsko przemierzają ulice z siatkami wypełnionymi zakupami, które mają trafić na bożonarodzeniowy stół.

Prawdziwie świąteczną aurę zakłóca tylko gęsto padający i marznący deszcz… i ociekający wodą pies na środku jezdni…

A może to tylko ja mam wrażenie tego zakłócenia?...

W końcu tylko ja widzę w nim naszego wycieńczonego i wędrującego pośród samochodów Dyźka...

------------------------------------------------------------------- 

Podbiegam do tej kupki psiego nieszczęścia i okrywając kurtką podnoszę z jezdni kątem oka rejestrując pozostałą na asfalcie plamę krwi.

Psiak trzęsie się niemiłosiernie, mam przez chwilę wrażenie, że wypadnie mi z rąk.

Postawiony na chodniku staje skulony, chowa pod siebie ogonek i dygocząc patrzy tak, że pęka mi serce… Kto ci to zrobił, maluchu?

Pakujemy go do samochodu, guz jest wielki, krwawi, na jasnym kocu pojawiają się ogromne plamy krwi.

Czas nagli, bo w drugim samochodzie sunia po wypadku. Na szczęście moja córka zgodziła się ją zabezpieczyć, więc ruszamy. Na miejscu wypakowujemy sunię, zaglądamy do naszej przedwigilijnej znajdki i odkrywamy, że w dalszym ciągu dygocze z zimna.

Zakładamy ciepłe ubranko, zmieniamy zakrwawiony koc i z opatulonym kołderką psiakiem ruszamy w 100 kilometrową podróż do kliniki w Gdańsku.

Nie jest dobrze, bo cały samochód wypełniony jest zapachem gnijącego ciała...

Otwieramy wszystkie okna, zaglądam po drodze do psiaka- śpi tak mocno, że prawie nie reaguje, kiedy poprawiam na nim kołdrę i opatulam go jeszcze szczelniej.

KLINIKA


Biedulek jest tak wykończony, że daje przy sobie zrobić wszystko. Boli go bardzo, pomimo to nie wykonuje standardowego w takich sytuacjach kłapnięcia, odwraca tylko łepek i zrezygnowany cicho popiskuje. Jest wystraszony, skulony, pokornie przyjmuje zaglądanie do oczu, pyska, wszelkie naciski, przenoszenie ze stoły na stół, badanie USG.

Boi się i trzęsie, na podłodze zostawia za sobą plamy ropy i krwi.

Umęczony badaniami, zasypia na podłodze i nie mogę go dobudzić, by wyjść...

Podsumowując badania:

-guz przy odbycie- twardy, nieprzesuwalny względem podłoża, z licznymi ogniskami martwiczymi, miejscami podkrwawiający 

-bardzo powiększona prostata (reagował bólowo przy nacisku)

- powiększone węzły chłonne, przy czym prawy węzeł podżuchwowy wielkości włoskiego orzecha

- ropna wydzielina z prącia

- zmiany osłuchowe (konieczność konsultacji kardiologicznej)

- jakaś nieprawidłowość w USG: „w okolicy doczaszkowej od pęcherza zmiana heteroechogenna o średnicy 1,7 x 2,7 cm(prawdopodobnie węzeł chłonny)”.

-----------------------------------------------------------------------------------

Zabieram umęczonego do granic psiaka i jedziemy do (wspaniałego!)domu tymczasowego, który zorganizowały dziewczyny z trójmiejskiego Judytowa...

Historia ma ciąg dalszy, wszystko powoli opiszę, teraz tak na szybko, co wiadomo na dziś:

30.12. - planowane badanie kardiologiczne kwalifikujące do operacji

03.01. - zabieg usunięcia guza, pobranie tkanek do badania histopatologicznego



Pomóżcie, proszę, zebrać finanse na uratowanie naszej przedwigilijnej znajdki.

Cierpi, cierpi bardzo...

Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno…

__________________________________________

PS Bieżące informacje na temat psiaka będą pojawiały się na moim profilu Fb.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100010206903209

Prawdopodobnie znana jest już „opiekunka” Pepina.

Wszystko Wam niedługo opiszę.





Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Marta - awatar

    Marta

    28.12.2022
    28.12.2022

    Wszystko bedzie dobrze, teraz jestes w dobrych rekach!

6 610 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 154 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Renata Holender - awatar

Renata Holender

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 154

Agata Gębarowska - awatar
Agata Gębarowska
50
Jolanta Rucka - awatar
Jolanta Rucka
20
Irena Kapuśniak - awatar
Irena Kapuśniak
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anna Włodarczyk - awatar
Anna Włodarczyk
50
Małgorzata Gorska - awatar
Małgorzata Gorska
50
Anna Burakowska - awatar
Anna Burakowska
50
Anna Golebieski - awatar
Anna Golebieski
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij