Podróż życia- Afryka autostopem!

AFRYKA AUTOSTOPEM !

Ponad 10.000 km autostopem, zaczynając z Warszawy, jadąc przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Gibraltar- wreszcie kończąc na Afryce (Maroko)!!! prawie dwa miesiące podróży, start końcówką maja-tuż po maturach!
Spanie w namiocie, posilanie się w regionalnych knajpach i podziwianie nieziemskich widoków z portugalskich i marokańskich wybrzeży, nocne kąpiele w Atlantyku, poznawanie nowych kultur, poszerzanie znajomości języków, zwiedzanie starożytnych zabytków, podążanie szlakiem świętego Jakuba (Camino de Santiago) w Portugalii, nagrywanie miliona przygód, które nas spotkają...i wieele wiele innych! To właśnie najlepiej opisuje naszą wakacyjną podróż!

Ja jestem Robert, a to moja dziewczyna Dominika:

Oboje jesteśmy prawdziwymi autostopowymi świrami, w ciągu roku każde z nas robi tysiące kilometrów autostopem. Ciekawe, bo właśnie w taki sposób się poznaliśmy! Zgadaliśmy się  na autostopowej grupie na Facebooku i pojechaliśmy razem do Lwowa (film z wyjazdu jest załączony w tej zbiórce). Cieszymy się, bo gdy znajomi pytają nas jak się poznaliśmy, mamy chyba najbardziej trafioną i oryginalną historię do opowiadania! Byliśmy już w Katowicach, w Gdańsku, w Krakowie oraz na Ukrainie. Ja przed poznaniem Dominiki podróżowałem dużo po Europie, od wyprawy do Norwegii, przez kilka pojedynczych wyjazdów do Berlina, po majowy wyjazd na Bałkany do Chorwacji. Dominika również zaliczyła liczna wyjazdy po Polsce, wyjazd do Czech, oraz podróż do Francji. Jeśli chodzi o moje podróże- wszystkie możecie Państwo zobaczyć na moim kanale na YouTube- na tym samym, na którym jest film z Lwowa widoczny w naszej zbiórce.

Teraz planujemy coś dużo grubszego-a co za tym idzie- bardziej budżetowego. Podróż będzie trwała prawie dwa miesiące, więc wyliczyliśmy sobie, że potrzeba nam noclegu w tanim hostelu dwa razy w tygodniu- trzeba zachować higienę osobistą mimo wszystko, stąd wybór hosteli. Oczywiście również w większych miastach (takich jak Berlin, Paryż, Lizbona czy Barcelona ciężko byłoby z rozbijaniem namiotu). 

Noclegi w hostelach to główny wydatek, na równi z jedzeniem. Nie chcemy się ograniczać do kromki chleba z masłem na cały dzień, bo wtedy byłby to wyjazd przetrwania zamiast Podróży Życia! Jedzenie za granicą kosztuje też trochę więcej, niż w Polsce. Chcemy zabrać z Polski jak najwięcej, ale wiadomo, że na 2 miesiące nie starczy nam to.

Są też inne wydatki związane z ekwipunkiem- potrzebne nam dobre śpiwory i przede wszystkim solidny namiot, który przetrwa taką podróż. Chcemy też zabrać kuchenkę gazową. Na pewno nie raz przyda nam się w miejscach, gdzie nie można rozpalić ogniska takiego jak tutaj (Szwecja, okolice Malmo):

Dochodzą też inne wydatki, na przykład przeprawa promowa z Gibraltaru do Maroko i z powrotem (niestety autostopem tam nie dopłyniemy :D ), trochę elektroniki, np.: dodatkowe dwie baterie do kamery, większa karta pamięci, dwa powerbanki. Wszystko chcemy nagrać i zrobić duuużo zdjęć, dlatego elektronika również jest bardzo ważna.
Na zbiórkę mamy nieco ponad dwa miesiące- wierzymy, że uda się nam chociaż zbliżyć do kwoty potrzebnej na wyjazd- każdy grosz się liczy patrząc na to, ile wydatków i ile drobnych rzeczy potrzebujemy. 

Jeżeli stałoby się tak, że zbierzemy całą kwotę, a pod koniec podróży zostanie nam jeszcze trochę pieniędzy- kupimy jakieś pamiątki lub pocztówki z kraju, w którym aktualnie jesteśmy i wyślemy osobom śledzącym naszą podróż.
Pragniemy również zaprosić na kanał na YouTube, gdzie na pewno zostanie opublikowanych wiele filmów z podróży. Zapraszamy w szczególności darczyńców, żeby chociaż w jakimś małym stopniu odwdzięczyć się im za pomoc! 

Szczerze mówiąc- gdyby od każdej dobrej duszyczki doszła tylko (albo aż!) JEDNA złotówka- zbiórkę moglibyśmy zakończyć w ciągu tygodnia! Jeśli więc doczytałeś do tego momentu i nadal się wahasz- pomyśl nad tą symboliczną złotóweczką :)

PIERWSZA WYPŁATA Z POMAGAM.PL - DWA SOLIDNE ŚPIWORY:

DZIĘKUJEMY ZA ZABRANE PONAD 300ZŁ !!!  Kropla w morzu, ale dzięki tej zbiórce mamy już wydatek śpiworów z głowy!!!

POZDRAWIAMY I DO ZOBACZENIA NA YOUTUBIE!!! (a może i na drodze się uda :) )