Proszę o pomoc w pokonaniu biedy

Dzień dobry.

Długo się zastanawiałam czy mam prawo prosić Państwa o pomoc,czy moja historia i przeżycia są ważniejsza niż zbiórka ludzi którzy zbierają na zdrowie.Nie wiem jak zostanę odebrana,ale to wszystko jest nie ważne ponieważ proszę o pomoc na lepsze jutro dla mojej córki która boryka się z wieloma chorobami i deficytami.

Nawet nie wiem od czego zacząć bo moje życie to ciągłe pasmo nieszczęść, ale postaram się jakoś to składnie opisać. 

Urodziłam się w rodzinie w której od zawsze alkohol był najważniejszy,zaznałam przemocy fizycznej,psychicznej i seksualnej. Długo by opisywać ile wycierpiałam od rodziców ale nie chce żeby Państwo pomyśleli że mam wybujałą fantazję i że jeden człowiek nie może znieść tyle bólu. Tak zostałam nazwana kiedy szukałam pomocy u wychowawcy po tym jak ojciec mi wbił kij w nogę i złamał nosa,moja matka po wezwaniu do szkoły powiedziała że mam wybujałą fantazję. Oczywiście było to naście lat temu bo teraz społeczeństwo jest wyczulone na takie rzeczy.W tamtym momencie mój jedyny cel to było wyrwanie się z domu,okazją stał się mój chłopak od którego dostałam pierwszy raz w życiu miłość, czułość i zainteresowanie.W wieku 17 lat celowo zaszłam w ciążę aby odejść z domu,dziś wiem że to był mój życiowy błąd nie dlatego że zostałam matką, ale dlatego że mój książę szybko okazał się takim samym potworem jak mój ojciec.Pierwszy raz uderzył mnie w ciąży, później stało się to tradycja.Bił mnie w domu na ulicy,w samotności przy rodzinie.Moje piekło powróciło znowu byłam bita,poniżana i gwałcona.Wmówił mi że jak odejdę znajdzie mnie i zabiję proszę mi wierzyć wierzyłam w to i ze strachu tkwiłam w tym związku.Z tego związku mam również drugą córkę która jest owocem małżeńskiego gwałtu, mój mąż mnie gwałcił przy starszej córce, bił i podduszał.Ją zresztą również jak i młodszą córkę bił i poniżał. 

Kiedy się okazało że młodsza córka choruje,że ma epilepsję coś we mnie pękło chciałam coś zmienić dla niej bo ona jest powodem dla którego żyje i proszę o pomoc.

Przeszłam terapię psychologiczną, dla współuzależnionych, szkole dla rodziców teraz będę zaczynać traumopsychoterapię ponieważ moje demony z przeszłości mnie dopadają i boję się że ktoś skrzywdzi moje dziecko tak jak mnie.

Cały czas to ja byłam głową rodziny,ja pracowałam na Naszą czwórka.Kiedy zdecydowałam się odejść od męża to ja musiałam wyprowadzi się z domu.

Jednak mieszkanie było na mnie więc próbowałam prosić męża o to by je opuścił, tak też się stało, przy Naszym ostatnim spotkaniu mąż mnie pobił i zgwałcił. Mieszkanie oddał mi oczyszczone z mebli,sprzętu AGD i zadłużone. 

Moja córka bo ja się nie liczę od ponad roku śpi na materacu,nie mamy łóżka, mebli,pralka i lodówka którą zakupiłam używane zaczynają szwankować, przecieka Nam brodzik i sedes.

Córka jest pod opieką neurologa,ginekologa,endokrynologa, psychiatry w listopadzie dostałyśmy skierowanie do poradni onkologicznej .Być może to tylko podejrzenie a być może groźny nowotwór. 

Córka jest wykluczona w szkole,była pobita,prześladowana, ośmieszana i poniżana. 

Zaczęła się okaleczać i głośno mówić że nie chce żyć.Dla każdego rodzica to jest ból i porażka, ze zawiedliśmy, że nie umiemy pomóc swojemu dziecku. 

Od września córka idzie do średniej szkoły bardzo bym chciała żeby to był dla niej początek nowego życia, chciałabym żeby miała dom do którego nie będzie się wstydziła zaprosić znajomych i głównie jej samej będzie żyło się tu szczęśliwie i bezpiecznie.

Ja oczywiście pracuję  tzn. pracowałam bo w piątek się dowiedziałam że firma będzie się zamykać i mam pracę jeszcze w okresie wypowiedzenia tj.3 m-ce.Ojciec alimentów nie płaci, na fundusz przekraczają mi dochody więc utrzymujemy się z 3200 zł. Być może to dużo ktoś powie,ale brakuje nam na wszystko remont ,wyposażenie mieszkania,okulary dla corki,ubrania,obuwie,opłaty. 

Bardzo się boję jutra ,nie mam skończonej szkoły a to mnie bardzo ogranicza na rynku pracy.

Dlatego zdecydowałam się prosić ludzi którzy być może będą umieli zrozumieć moja sytuację. 

Zdaję sobie sprawę, że wielu osobom i rodzinom żyję się teraz bardzo ciezko, ale sama zawsze byłam otwarta na cierpienie innych dlatego ludzi się ze tym razem to ja trafię na takich ludzi.

Kwota którą wpisałam jest być może duża ale bardzo bym chciała wyremontować pokoik córce, kupić jej biurko,szafę, ubrani .

Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc i pochylenie się nad moim problemem.

Bardzo dziękuję ludziom którzy okażą mi zrozumienie I pomoc.

Niestety nie mam rodziny,przyjaciół, znajomych także jeśli ktoś mógłby udostępnić moją zbiórkę żeby była ona bardziej widoczna również będę bardzo wdzięczna.