Zbiórka Ratujmy życie Kajlo - zdjęcie główne

Ratujmy życie Kajlo

3 581 zł  z 12 500 zł (Cel)
Wpłaciło 15 osób
Agata Zalcman - awatar

Agata Zalcman

Organizator zbiórki

Kajlo umiera - tylko razem możemy mu pomóc

Zacznijmy od początku...

3 miesiące temu postanowiłam zaadoptować swojego pierwszego kota. Kajlo to 5,5 letni Maine Coon, niesamowicie przyjazny i miziasty kociak. Nie znam drugiego tak przyjacielskiego kociego stworzenia.

Nasze pierwsze wspólne 3 miesiące spędziliśmy na wzajemnym poznawaniu się, były to chwile pełne radości. Kotek niemal od razu zaadaptował się do nowego domu i chodził za mną krok w krok. Niestety ta sielanka została przerwana 2 września. 

Po powrocie do domu Kajlo nie powitał mnie w drzwiach, jak to miał w zwyczaju. Znalazłam go skulonego pod szafką, z oczopląsem, kiwającego niepokojąco głową w górę i dół i nie mogącego stanąć na łapkach o własnych siłach. Kot został bezzwłocznie zabrany do weterynarza, gdzie lekarz pobrał krew, podał kroplówkę, wykonał USG i ściągnął płyn z otrzewnej. Płyn został przesłany do dalszej diagnostyki. Kot ma objawy neurologiczne, w oku jest widoczna trzecia powieka. Kajlo zostaje na noc na obserwacji.

W kolejnym dniu odbieramy Kajlo z kliniki wraz z całym zapasem różnych leków, w tym antybiotyku. Weterynarz sugeruje śmiertelną chorobę, 3-literowe dziadostwo, ale musimy poczekać na wyniki badań... Łzy lecą ciurkiem, kiedy patrzymy na męczarnie przez jakie przechodzi nasz kot.

Po powrocie do domu nie możemy poznać naszego kochanego kota, który chwiejnie chodzi, nie jest w stanie wskoczyć na swój ulubiony drapak, czy umywalkę, gdzie uwielbia pić wodę z prosto z kranu. Każda próba skoku kończy się huknięciem o ziemię. Serce pęka, kiedy na to patrzymy. W tym momencie wiemy, że nie poddamy się bez walki.

Koszt leczenia przy tak dużym kocie przekracza nasze możliwości finansowe, kwoty za zakup samego leku idą w kilkanaście tysięcy złotych... Do tego wizyty lekarskie, badania kontrolne, rehabilitacja itd. 

Co ważne, lek trzeba podać jak najszybciej, liczy się czas i każda godzina jest ważna, a rozpoczętego leczenia nie można przerwać.

Z pomocą przyjaciół z lokalnej fundacji udaje nam się zdobyć 2 pierwsze dawki leku i podajemy go naszemu futrzakowi, aby ulżyć mu w cierpieniach, z nadzieją, że objawy się cofną i uda się zatrzymać kolejne. Jednak to kropla w morzu, bo potrzebujemy łącznie 84 dawek leku. Jedna dawka to koszt 50 euro.

Podjęliśmy już walkę o życie Kajlo i nie możemy jej przerwać, bo to będzie równoznaczne z wydaniem na niego wyroku śmierci. To walka, bez której jego los byłby przesądzony. Jesteśmy już po pierwszych iniekcjach i patrzymy na naszego Kajlo, który WALCZY, widać w nim wolę życie, wciąż domaga się miziania i ulubionych smaczków.

Prosimy o pomoc, bo sami nie damy rady pokryć całościowego kosztu kuracji naszego małego Kajlo .


Pieniądze, które nie zostaną wykorzystane na leczenie, zostaną przekazane Fundacji Kokosowy Dom z Bydgoszczy, która pomaga bezdomnym zwierzętom.

3 581 zł  z 12 500 zł (Cel)
Wpłaciło 15 osób
Agata Zalcman - awatar

Agata Zalcman

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 15

A.G. - awatar
A.G.
1 000
A. G. - awatar
A. G.
1 000
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Veranika Roszkowska - awatar
Veranika Roszkowska
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Bozena golanowska - awatar
Bozena golanowska
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Jankowiak - awatar
Jankowiak
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij