Maciej Wielobób
W jednym z udostępnień na FB padło pytanie, na które warto odpowiedzieć, bo to uczciwe pytanie w takiej zbiórce - dlaczego zbieram fundusze społecznościowo na książkę, która potem będzie w sprzedaży, więc przynosi później pewien dochód. Pozwalam sobie skopiować poniżej moją odpowiedź:
Rozumiem pytanie i uważam je za w pełni uczciwe przy tego typu zbiórce. Generalnie proces wydawania niszowej książki wychodzi dość drogi. Tym bardziej, że i "99 boskich imion" i tę aktualną wydaję sam nie dlatego, żeby zarobić na niej kokosy, a po to, żeby mieć pełny wpływ na jakość merytoryczną bez kompromisów, które wydawca mógłby oczekiwać, żeby sprzedać więcej egzemplarzy. Ja oczywiście jestem gotowy pokryć koszty w całości, natomiast na pewno rozłoży się to w czasie bardziej. Z kolei czasem ktoś chce wesprzeć moją działalność i w takim wypadku może to zrobić celowo, zostając mecenaską lub mecenasem książki. Oczywiście mogę też szukać sponsoringu od firm, ale tu rodzą się wątpliwości etyczne, bo trudno pod każdym kątem zweryfikować firmę, a nie bardzo sobie wyobrażam sponsoring przez firmę, która np. wybiorczo przestrzega prawo pracy. Generalnie w twórczości typowo literackiej tego typu działania są praktykowane. Oczywiście ja mam tutaj zupełne zrozumienie, że ktoś może chcieć wesprzeć wydanie książki, a ktoś woli wesprzeć inne rzeczy i mam w tym pełną pokorę.
Dochodzi tu jeszcze aspekt prozaiczny - książki nawet te bestsellerowe nie są jakieś bardzo dochodowe, a co dopiero te bardziej niszowe, a z kolei ich przygotowanie trwa trochę czasu i wymaga zrezygnowania z pewnych innych działań, żeby ten czas uwolnić. Więc oczywiście można zrobić je całkiem bezdochodowo i byłbym z tym OK, ale przesunie je to w czasie dość mocno albo wymusi ograniczenie z kolei z różnych działań bezpłatnych, które robię w ramach popularyzacji jogi, sufizmu czy medytacji. Których to nie chciałbym ograniczać, bo chciałbym, żeby dostęp do wartościowych treści mieli też ci, którzy nie mają aktualnie kasy na kupowanie książek czy kursów.
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia Maciek! Trzymam kciuki :)
Maciej Wielobób - Organizator zbiórki
Dziękuję! :)