Życiowa sytuacja

Witam,wszystkich ludzi dobrej woli.

Mieszkam z mamą mam 43 lata,mama jest już schorowaną osobą i potrzebuje opieki,staram się jak mogę,nie stać na opiekę prywatną,czasami pomaga sąsiadka za co jestem jej bardzo wdzięczny z całego serca że do niej zajrzy jak byłem w pracy.Nie jest jakaś tragedia ale trzeba poświęcać jej dużo uwagi.Mama niedawno miała operację(przepychanie żył).W sierpniu tego roku straciłem pracę ze względu na częste branie urlopu itd.

Kobieta mnie zostawiła jakieś pół roku temu nie dawała sobie rady z tą całą sytuacją,jak z twierdziła,więc dodatkowy cios po 12 latach spędzonych razem.

Mama parę lat temu wzięła kredyt wraz z moim świętej pamięci ojczymem,po jakimś czasie przy regularnym spłacaniu można sobie było dobrać do kredytu,zrobił to za plecami matuli,wtedy już razem nie mieszkali(był alkoholikiem).Kredyt był nie spłacany i za ją się tym Pan komornik teraz każda spłata idzie na tak zwane odsetki a podstawowy dług jest cały czas taki sam,więc w grę wchodzi spłata całości w wysokości 13768 zł.albo można go sobie spłacać do końca życia.

Mieszkamy w mieszkaniu 38 metrowym i też z tymi opłatami za czynsz jest różnie,ja na chwilę obecną jestem jak wspominałem jestem na etapie poszukiwania pracy,więc mam tylko zasiłek,mama ma emeryturę trochę większą niż najniższa krajowa,leki kosztują,czynsz jeżeli uda się na niego uzbierać,staramy się chociaż media na bieżąco opłacać(gaz,woda,prąd) spółdzielnia już straszy eksmisją bez lokalu zastępczego itd.naprawdę nie wiem co w takiej sytuacji zrobić.

Do tego mam dwie chwilówki które spłacam w kratkę i żaden bank nie chce udzielić mi pożyczki żeby to spłacić i żyć w miarę spokojnie, zaraz z tego długu z Allegro mi się zrobi windykacja a pózniej wiadomo komornik.Nie chciał bym do tego do puścić bo wtedy to już na pewno eksmisja,nie mamy za dużej rodziny która by nam mogła w jakiś sposób pomóc,dlatego zgłaszam się do Państwa o pomoc.Staram się o pomoc gdzie tylko mogę.

ZA KAŻDĄ ZŁOTÓWKĘ DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA.