Na bilety PKS do szkoły

Anastasia (l.17) i Dmytro (l.16) uciekli ze swoja mamą z niemal kompletnie zniszczonego obecnie Mikołajowa w Ukrainie. Stracili wszyściuteńko. Mieszkają teraz w Trzcielu w woj. lubuskim. Zapewniamy im dach nad głową, jedzenie, odzież, wszystkie media, jeździmy z nimi i załatwiamy sprawy urzędowe. Ich mama szuka pracy. Ponieważ jest przemiłą i niezwykle pracowitą osobą, wierzymy, że wkrótce ją znajdzie. Kibicujemy jej w tym i pomagamy. 

Anastasia przed wojną uczyła się w szkole weterynaryjnej, a Dmytro w gastronomicznej. Zapisaliśmy ich już do technikum w Polsce. Ich codzienny dojazd z Trzciela do technikum w Międzyrzeczu i z powrotem kosztuje w sumie 70 zł. Zakup biletu miesięcznego to cena niemal 300 zł za bilet. Dwa bilety to prawie 600 zł. Jest to cena absolutnie poza zasięgiem mamy dzieci, a i dla nas, biorąc pod uwagę wszystkie inne ponoszone przez nas koszty utrzymania, jest to dużo. 

Bardzo zależy nam, by młodzi mogli kontynuować naukę. Pobyt wśród rówieśników dobrze im robi. Polubiły już to nowe miejsce.

To naprawdę przemiłe dzieciaki. Anastasia przepięknie maluje (na zdjęciu widać obrazek wykonany przez nią). Dmytro też ma wyjątkowe zdolności manualne. Bardzo dużo przeszli. Każdy dźwięk syreny z pobliskiej remizy Ochotniczej Straży Pożarnej przyprawia ich o rozstrój nerwowy, przypominając o groźbie nalotów.   

Chcemy, by miały szansę na możliwie dużo normalności.

Dlatego będziemy wdzięczni za każdy grosz. Kwota ze zbiórki zostanie przeznaczona w całości na zakup dla nich biletów przejazdu do końca roku szkolnego oraz nieduże kieszonkowe. 

Z góry dziękujemy za okazane serce!