Aneta Dudziak
Hej! Dawno nic nie pisałam, a minęła wiosna, lato, mamy chyba jesień? całkiem przyzwoitą, np. na spacery. Na spacery chodziłam dużo w poprzednich porach roku. W miesiącach Maj-Czerwiec zrobiłam ponad 1milion kroków.
Pisałam o siłowni -chodzę 3-4 x w tygodniu, jest duży progres. Mięsnie trochę się wyrównały, ale ostatnio mi się odechciewa. Rzepka przeskakuje od co najmniej czerwca. Powoduje to napięcie mięsni i ból pod kolanem. Pobolewa mnie łakotka. Kolano czasem puchnie, blokuje się staw i przy wstawaniu, a potem chodzeniu czuję ból. Kupiłam niedawno nowy rower, jednak na chwilę obecną jeździłam nim tylko dwa razy. Przy ruchu góra - dół blokada uniemożliwia mi normalną jazdę, nie wspominając o ruszaniu z miejsca. Chodzę nadal na rehabilitacje -3-4 x w miesiącu. Miałam kilka wizyt u ortopedów, również z NFZ - każdy stwierdził ograniczoną ruchomość, niepełny wyprost, rzepka ma mały poślizg. Nie tak to sobie wyobrażałam. 24.09 idę na rezonans, który powie więcej. Mam nadzieję, że obejdzie się bez kolejnej operacji.
Czasem żałuję, że zrobiłam tę operację, ale 70% na powodzenia to już była duża nadzieja. Według mnie zawiodły 2 osoby odpowiedzialne za nadzór, ale tego już się nie zmieni. Ja robiłam to, co mogłam, ale to nie wystarczyło.
Dziękuję wszystkim Wam za wsparcie - psychiczne i finansowe. Liczę, że może w przyszłym roku będzie już OK.
Udanej końcówki roku Wam życzę i dużo zdrowia :)
Aneta