Stan zdrowia meża przedstawia sie na dzień dzisiejszy tak.
Po 4 cyklach chemioterapi guzy (przeżuty) zmniejszyły sie, lecz najwiekszy 46mm guz na badaniu miedzy 3 a 4 seria chemioterapi zmniejszył sie do 19mm i po 4 cyklu chemi został taki sam. Meża skierowano do specjalistycznego szpitala chirurgicznego celem wyciecia tego guza, prawdopodobnie po wizycie która ma na 25 czerwca bedzie on operowany a operacja wiaże sie z duzym stopniem ryzyka poniewaz guz znajduje sie koło żyły głównej w pachwinie ( załaczyłam wyniki z tomografu i skierowanie do szpitala celem resekcji czyli wyciecia).
Sytuacja meża finansowo przedstawia sie gorzej niz na swiadczeniu rehabilitacyjnym bo w sumie ZUS przyznał rente na rok ale wielkości 1030 zł oraz zasiłek pielegnacyjny z mops na około 180 zł co daje nam około 1200zł wiec pogorszyła sie jeszcze ta sytuacja.
prosimy o dalsze wsparcie finansowe chodz i tak dziekujemy Bogu za karzda pomoc otrzymana juz wczesniej.
Obecny stan zdrowia nie pozwala dalej na powrót do pracy przez meża ale wieżymy ze Bóg działa i pomaga nam przez ludzi i lekarzy w walce z choroba.
Dziekujemy za każde wsparcie :)
Nazywam się Kasia jestem organizatorka zbiórki pomocy finansowej dla Adama mojego męża, w paru zdaniach przedstawię nasza walkę o powrót do pracy Adama która trwa już 13 miesięcy.
Adam 16 grudnia 2017 roku uległ wypadkowi w pracy, (poniżej załączam części wypisu ze szpitala urazowego w Niemczech gdzie był operowany z tłumaczeniem robionym w kraju na potrzeby ZUS ) pracował jako kierowca zawodowy i wykonywał transport towarów płynnych. Umowę miał do końca grudnia ,pracodawca nie przedłużył mu jej. Poślizgnięcie nastąpiło na nawierzchni oblodzonej parkingu myjni cystern i tam Adam zwichnął rzepkę i zerwał ścięgna w nodze prawej (stało się to początkiem naszej walki chodź myśleliśmy ze szybko wróci do pracy).
Po operacji Adam wrócił do kraju, miał opłacone za rok z góry ubezpieczenie, ale zmienił pracodawce i firma Axa stwierdziła że jest ono nie ważne chociaż stanowisko pracy Adama było praktycznie takie samo. Po powrocie do kraju udał się do lekarza, gdzie zwlekano z rehabilitacja... Adam jak większość kierowców zawodowych posiadał wtedy kredyt na koncie około 18 tys zł oraz dobierał żeby wrócić szybko do pracy a w oczekiwaniu na rehabilitacje z NFZ zadłużał się płacąc prywatnie za rehabilitacje nogi ( dodam ze rehabilitacja z NFZ była dopiero w Maju 2018). Mąż jest na świadczeniach rehabilitacyjnych( ok 1500 zł ) na utrzymaniu ma 2 dzieci . Prywatna rehabilitacja odniosła taki efekt, że Adam mógł zacząć chodzić po miesiącu bez kul ale zgięcie w nodze doszło do około 100 .We wrześniu stwierdzono u męża złośliwego raja jądra. Mimo wycięcia jądra wyniki się pogorszyły ,ma przeżuty na płuca, śledzionę . Jest po 1-szej chemii ,przed nim jeszcze 3. Wypadły mu częściowo włosy i nastąpiło zapalenie skóry , co chwilowo dyskwalifikuje go z dalszego leczenia onkologicznego. Nigdy nie zwracaliśmy się o pomoc , ale zobowiązania wobec banku, które ma na dzisiejszy dzień są dużym obciążeniem.Potrzebne są ciągłe środki na leczenie farmakologiczne. Mamy nadzieje że całe leczenie zakończy się sukcesem. Pokonamy nowotwór , wróci sprawność nogi, co pomoże na szybki powrót męża do pracy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Dariusz Pacan
Z Bożym Błogosławieństwem.Pozdrawiam
Katarzyna Teleśnicka - Organizator zbiórki
Dziekujemy rowniez pozdrawiamy
M.P.
Niech nasz Pan Jezus Chrystus Błogosławi Tobie i Twoim bliskim 👍🏻💪🏻😊.
Krzysiek
Trzymam kciuki!
Anonimowy Darczyńca
Życzę powrotu do zdrowia!!!
Anonimowy Darczyńca
Wałcz Adaś!