Kruszynka moj kochany piesek, nasz stajenny pies i ikona krakowskiego kazmierza.niknke nam w oczach.. Przygarnęłam ją kiedy miala 4 latka teraz zaczeła bardzo chorować... Piesek jest bardzo radosny ma chęci do życia.. Do tej pory radziłam sobie sama z kosztami lecz w środe tuż przed świętami straciłam prace piesek poczuł się gorzej musieliśmy niestety jechać kilka razy na dyżur całodobowy, same wizyty świąteczne wyniosły tysiąc złotych nie mówiąc już o poprzednich niezapłaconych fakturach. Piesek miał zostać wczoraj na hospitalizacji lecz ze względu na finanse zabrałam go do domu.
Sunia ma zapalenie trzustki, chore serce, zbierająca się wode w brzuchu, brak wapnia, nieprzyswajalne białko, wode w płucach, guza na śledzenie.. Prawdopodobnie bedzie potrzebna operacja wycięcia śledziony codzinnie kroplówki i leki leki przeciwbólowe i przeciwzapalne+ antybiotyki. Od 2 miesięcy ma biegunke non stop jesteśmy prawie codzinnie u weta. Ten koszmar trwa od 10.11 od moich urodzin. Piesek ma podejrzenia choroby kwasicy oraz enterepati białkogłòwnej oraz Ibd od 14.01 żółtaczkę, zapalenie otrzewnej i silną gorączkę...
Weterynarze nie daja szans.. od 25.12 walczymy o jej życie codziennie będąc kilka razy dziennie w klinice koszty leczenia to ok 1000 zł dziennie. Nie jestem w stanie chodzić do pracy gdyż Kruszyne trzeba monitorować 24/24h w nocy podawać zastrzyki i codzinnie kroplówki. Kto pamięta tego małego białego szczęśliwego pieska, który byl zawsze radosny, uwielbiał jeździć konno i odwiedzać wszystkich właścicieli pobliskich kawiarni - bardzo prosimy Was o wsparcie materialne i duchowe!
Bardzo bedziemy wdzięczny za każde wsparcie zawdzięczamy się jak tylko bedziemy mogły <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!