Witajcie. Mam na imię Joanna a moja mama Jadwiga. Mieszkamy razem i pomagamy sobie nawzajem. Ja, Joanna choruję niestety na nowotwór kręgosłupa który niszczy mi kręgi, kiedyś mogę przestać chodzić. Nie mam żadnych perspektyw na poprawę, będzie się tylko pogarszać wg lekarzy. Mam też astmę, alergie liczne i insulinoopornosc, zniszczoną trzustkę i wątrobę, ciągłe zapalenia żołądka i jelit, przepuklinę rozworu przełykowego, postępującą szybko chorobę zwyrodnieniową i rwę kulszową. Mam także depresję głęboką, nerwicę lękową, tiki nerwowe i kompulsje oraz borderline. Nie mam perspektyw na wyleczenie. Moja mama, Jadwiga ma już 75 lat jest po udarze i niestety nie daje rady już chodzić, ma cukrzycę i nadciśnienie oraz problemy z pamięcią i depresję. Nasze leki kosztują bardzo dużo bo jest ich wiele. Ceny za czynsz i rachunki przewyższają od jakiegoś czasu nasze możliwości finansowe. Jesteśmy przez to w długach, które szybko się powiększają. Ja próbuję znaleźć jakąś pracę ale ze względu na mój stan zdrowia wszyscy mnie odrzucają. Chodzę na oddział dzienny psychiatryczny, nie daję sobie rady emocjonalnie z kryzysami z jakimi przyszło nam żyć. Mój tata zmarł dwa lata temu na koronawirusa. Gdy żył, pomagał nam i dawaliśmy jakoś radę. Od czasu gdy umarł, jesteśmy z tym same i nie dajemy sobie rady z ilością kryzysów jakie nad nami wiszą. Próbowałam, naprawdę próbowałam poradzić sobie za nas obie jak tylko się dało ale nie mogę dalej udawać że damy radę, nie dajemy. wszelkie służby państwowe nie chcą nam pomóc. Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. Prosimy o wpłaty jakiekolwiek na nasze przeżycie. Bardzo dziękujemy z całych serc.
Niestety u mnie pojawiły się problemy z sercem, które nie ustają, omdlenia i problemy neurologiczne. Cookie(mój kot) niestety ciągle choruje i są coraz większe długi w lecznicy, które muszę spłacać kosztem swoich leków. Ciągle wiatr w oczy...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
