Witam wszystkich serdecznie. Mam na imię Iwona. Mam 47 lat,samotnie wychowuje córkę.Tydzień temu nasze życie uległo zmianie. W poniedziałek 07 października tego roku samochód ciężarowy Scania wjechał z impetem w nasz budynek gospodarczy. Kierowca nie przeżył niestety i leżał kilka godzin na naszym podwórku. Zostaliśmy z niczym. Może dostalibyśmy odszkodowanie, mimo, że nie było ubezpieczone ,ale nie mamy aktu własności. Moja matka od prawie roku leży w pampersie, z ledwością mówi i rusza nogą,bo jedna została amputowana prawie 5 lat temu. Od tamtej pory sprawuje nad nią opiekę.Jest mi bardzo ciężko. Wszystko co mieliśmy uległo zniszczeniu. Nie mam gdzie składować opału w postaci pelletu. Kąta,gdzie można by było od zera zacząć zakup potrzebnych rzeczy. Tak jak wcześniej wspomniałam odbudowa nie wchodzi w grę. Jedynie co przyszło mi do głowy,to zakup blaszaka. Niestety sama nie dam rady,by odłożyć pieniądze i go kupić. Dlaczego zwracam się do państwa, prosząc o pomoc finansową. Za każdy przelany grosz, złotówkę lub udostępnianie będę ogromnie wdzięczna. Wszystkim,którzy wspomogli moja zbiórkę, dziękuję z całego serca. Wierzę, że dzięki państwa pomocny, wróci do mnie wiara w ludzi. Zawiodłam się na własnej rodzinie,na sąsiadach, znajomych...staram się nie mieć do nich żalu, ale nie jest to takie proste.Jest mi wstyd,za to , że prosząc o pomoc tutaj, jestem wyśmiewana,opluwana,hejtowana. To przykre doświadczenie, ponieważ nie kopie się leżącego. A tu bez żadnych skrupułów odbiera mi się szansę na normalne życie. Nerwy mnie wykańczają.
Jeszcze raz dziękuję serdecznie wszystkim,którzy przyczynili się do zebrania pieniędzy i wspomogli moją zbiórkę. Nie wiem co dalej robić.
Jeszcze jedna sprawa spędza mi sen z powiek.
Utwardzenie terenu po wypadku. Dziękuję za pomoc panom,którzy zabrali cały gruz,i co mogli utwardzili. Niestety pozostałości po rozbiórce niosą kolejne starty. Już kilka osób musiało oddać samochód do naprawy z powodu przebitej opony przez śruby,gwoździe itd.
Sama nie udźwignę tego ciężaru.
Proszę wszystkich o pomoc w zakupie blaszaka i utwardzenie terenu ,tylko od bramy wjazdowej w stronę podwórza. To jakieś 2 metry na szerokość bramy.
Pozdrawiam serdecznie i wierzę, że dzięki wam uda mi się dotrzeć do celu.
To tylko namiastka tego, co widzę codziennie wychodząc z domu. W pewnym sensie fizycznym i psychicznym jestem wrakiem. Najważniejsze jest to, że wszyscy żyją z mojej rodziny. Dom mieszkalny nie został naruszony,ale było blisko...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Pani Iwono, proszę się nie poddawać. A kto złym słowem wyraża „wsparcie”, do tego zło powróci.
Haha weź się za pracę bo ani jednego dnia żeś nie przepracowałaś
Weź się, k...a, do pracy, nierobie, bo pracy dokoła dużo, a ty tylko się opierdalasz i nic nie robisz.
Iwona Magdalena Karbowiak - Organizator zbiórki
Nie wiem kim jesteś,mogę tylko snuć domysły. Obyś nigdy nie musiał przeżywać takiej sytuacji jak my. Pozdrawiam.